Partnerstwo to znacznie więcej niż tylko dzielenie się codziennymi obowiązkami – to także wspólna odpowiedzialność za zdrowie i dobre samopoczucie.
Wzajemne oddziaływanie partnerów odgrywa nie tylko kluczową rolę w budowaniu trwałych relacji ale również w kontekście profilaktyki zdrowotnej.
Z najnowszego raportu „Zrozumieć męskość. Rzeczywistość polskiego mężczyzny.” przeprowadzonego na zlecenie Gedeon Richter Polska wynika, że blisko 2 na 3 dorosłych panów do 69 roku życia jest w związku a 88% z nich uważa, że dbanie o swoje wzajemne zdrowie sprawia, że u tych osób możliwe jest wczesne wykrycie problemów zdrowotnych. Trudno się z tym nie zgodzić, bo przecież to właśnie regularne badania profilaktyczne pomagają wykryć większość chorób w początkowym stadium. Mogą także zmotywować nas do wprowadzenia zmian dotychczasowego trybu życia i znacznie poprawić jego jakość.

Porozmawiajmy o badaniach

Niezależnie od płci regularne wykonywanie badań przekłada się na bycie w dobrej kondycji. Kobiety powinny przede wszystkim robić mammografię, cytologię, USG, czy kontrolować poziom hormonów. Panowie nie powinni zapominać o regularnym badaniu prostaty i jąder oraz sprawdzać poziom testosteronu. Co ciekawe z raportu „Zrozumieć męskość. Rzeczywistość polskiego mężczyzny.” wynika, że aż 66% mężczyzn w związkach przyznaje, że to jego partner/partnerka przypomina mu o badaniach profilaktycznych oraz wizytach u lekarzy, a aż 70% robi to samo dla swojej drugiej połówki.

Niestety dobre intencje to jednak nie wszystko. Z badania „Seksualna mapa Polki” , w którym pod uwagę wzięto zdanie kobiet okazało się, że aż 97% wie, że regularne badania ginekologiczne mogą zapobiec poważnym chorobom. Jednak co dziesiąta respondentka jednocześnie przyznawała, że nie chodzi do ginekologa.

Wiele kobiet nie chodzi do ginekologa, ponieważ zdrowie intymne było tematem tabu w ich domach rodzinnych i możemy się domyślać, że ich matki nie rozmawiały z nimi o wadze badań profilaktycznych. Sama wizyta u ginekologa może być przez nie odczuwana jako wstydliwa i niekomfortowa. Musimy również pamiętać, że wiele kobiet żyjących poza dużymi miastami ma utrudniony dostęp do specjalistów oraz badań. To właśnie z myślą o nich powstała kampania „W Kobiecym Interesie”, zainicjowana przez firmę Gedeon Richter. Z mojego doświadczenia wynika też, że bardzo dużą rolę odgrywa postawa lekarza. Na szczęście w tym obszarze zachodzi już wiele dobrych zmian, a ginekologom coraz rzadziej zdarza się mówić „taka pani uroda”, gdy pacjentka zgłasza im niepokojące objawy. Wierzę, że wpłynie to pozytywnie na chęć badania się przez kobiety

– opowiada Kamila Raczyńska – edukatorka seksualna.

Przychodzi facet do lekarza

Jak pokazuje raport „Zrozumieć męskość. Rzeczywistość polskiego mężczyzny.”, mężczyźni profilaktycznie wykonują średnio 5 rodzajów badań. Najczęściej jest to morfologia, wykonywana przez 73% z nich, a także pomiar ciśnienia, badanie ogólne moczu oraz poziom cukru. Do samodzielnego badania jąder przyznawał się co trzeci mężczyzna, zaś do tego typu badania u lekarza jedynie 14%. Liczba wykonywanych badań wzrasta z kolei z wiekiem. – Z mojej obserwacji wynika, że mężczyźni niekoniecznie bagatelizują wagę profilaktyki zdrowotnej. Wręcz przeciwnie – wielu z nich doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak ważne są regularne badania. Jednak często stosują tzw. metodę strusia – wierzą, że dopóki nie ma diagnozy, nie ma też problemu. To podejście wynika z lęku przed zmianą i strachu przed potencjalnymi negatywnymi informacjami o stanie zdrowia. Szczególnie widać to w przypadku chorób uznawanych za typowo męskie, takich jak rak prostaty czy rak jąder. Mężczyźni unikają tych tematów, nie chcąc konfrontować się z rzeczywistością. Niestety opóźnianie diagnozy może prowadzić do pogorszenia sytuacji i ograniczenia opcji leczenia. Dlatego tak ważna jest edukacja w zakresie profilaktyki oraz otwarta komunikacja z bliskimi. Partnerki czy partnerzy mogą odegrać kluczową rolę, motywując swoich mężczyzn do regularnych badań i przypominając, że zdrowie to fundament szczęśliwego życia – tłumaczy dr Robert Kowalczyk – seksuolog kliniczny, psycholog i psychoterapeuta.

Smutne dane dotyczą najmłodszych mężczyzn, bo 20% ankietowanych z grupy 18-25 lat deklaruje, że nigdy nie wykonywała badań profilaktycznych. Być może na ten wynik przekłada się także fakt, że w tej grupie wiekowej panowie najrzadziej są w stałych związkach, a więc nie mają nikogo, kto przypominałby im jak jest to ważne. Z kolei 28% ogółu mężczyzn deklaruje, że nigdy nie korzystała z usług lekarza specjalisty (w tym m.in. kardiologa, urologa i psychologa).

Wasze zdrowie!

Lekarze w zasadzie bez przerwy podkreślają ogromne znaczenie badań profilaktycznych. W to wpisują się też popularne akcje dedykowane kobietom, jak „Różowy październik” oraz męski „Movember”. To właśnie ich zadaniem jest ciągłe przypominanie, że badanie, które może uratować zdrowie i życie nie boli. Jak jednak motywować się wzajemnie w domu? Dobrym wyjściem jest z pewnością umawianie konkretnych terminów wizyt, np. zapisanie się na pobranie krwi w jednym terminie.

Bycie we dwoje sprawia, że czujemy się pewniej, mamy poczucie bezpieczeństwa. Oprócz tego warto także pamiętać, że nie same badania, ale także zdrowy tryb życia ma ogromny wpływ na kondycję i samopoczucie obojga partnerów. To również potwierdzają wyniki opublikowane w raporcie „Zrozumieć męskość. Rzeczywistość polskiego mężczyzny.”. Aż 58% przepytanych Polaków twierdzi, że wspólnie motywuje się z partnerką\partnerem do aktywności fizycznej\ uprawiania sportu, a 68% wspiera się i motywuje nawzajem do zdrowego odżywiania\diety i utrzymania odpowiedniej masy ciała.

Wygląda więc na to, że pomimo obaw odnośnie badań, staramy się coraz lepiej o siebie dbać, a to z pewnością dobra tendencja! Jeden na dziesięciu mężczyzn nigdy nie robił badań profilaktycznych – częściej dotyczy to młodszych panów w wieku 18-25 lat (20%) oraz singli (12%).

Materiał prasowy