To zupełnie normalne, że doceniasz swoich przyjaciół i chcesz dla nich jak najlepiej. Nawet jeśli wątpią w siebie, starasz się dodać im otuchy i skupiasz się na ich zaletach, aby zwiększyć ich wiarę w siebie. Dlaczego jednak jeśli chodzi o własną osobę nie potrafisz powiedzieć nic dobrego? Brak pewności siebie i ciągła krytyka torują drogę do samoakceptacji, szczęścia i spełnienia. Jak więc polubić własne ja, a w lustrze odnaleźć nowego przyjaciela?

Toksyczna produktywność: fałszywa droga do sukcesu i szczęścia

Akceptacja siebie: dlaczego warto przestać walczyć z samym sobą?

Za krótkie nogi, za szerokie ramiona, cienkie włosy, słabo płatna praca, powoli rozwijająca się kariera – do tej listy z pewnością każda z nas mogłaby dopisać jeszcze kilka punktów. Spojrzenie na siebie bez krytyki i oceniania nie jest łatwe, ale jest możliwe. Drogą do samoakceptacji jest pogodzenie się ze swoimi wadami i docenienie swoich zalet. W końcu to z tą osobą, którą widzimy przed lustrem spędzamy najwięcej czasu. Może więc warto spojrzeć na nią od bardziej łaskawej strony?

Niektórzy ludzie wyglądają tak, jakby miłość do samego siebie była ich naturalną cechą. Akceptują siebie w pełni i nawet jeśli są świadomi swoich wad nie skupiają się na nich, nie analizują wciąż tych samych błędów z przeszłości i z troską o własne samopoczucie spoglądają w przyszłość. Niestety większość osób wybiera drugi kierunek i nie docenia siebie.

Ludzie, którzy kochają siebie, akceptują się w pełni ze wszystkimi widocznymi wadami i słabościami. Wybaczają sobie niedoskonałości, są milsi i bardziej wyrozumiali dla siebie i rzadko porównują się z innymi, przez co ich życie jest szczęśliwsze. Są też bardziej dojrzali emocjonalnie i empatyczni oraz otwarci na otoczenie i innych ludzi. To odróżnia ich od narcystycznych osobowości, które kierują się egoizmem i ciągłą chęcią dominacji.

Pięć znaków, które świadczą o tym, że Twój partner po ciuchu rezygnuje ze związku

Jak zaakceptować i polubić siebie?

Kluczem do zyskania większej pewności siebie, odnalezienia harmonii i pokochania siebie jest akceptacja wszystkich swoich wad i niedoskonałości oraz docenienie tego, co w nas najlepsze. Pierwszym krokiem jest więc rozpoznanie – aby lepiej zrozumieć swoje ja, zadaj sobie kilka podstawowych pytań odnośnie tego, co sądzisz o swoim obecnym życiu, czy zazdrościsz czegoś innym ludziom, co Cię uszczęśliwia a co powoduje Twoje frustracje? Szczera odpowiedź będzie solidną podstawą do pracy nad sobą.

Kiedy rozpoznamy własne problemy, o których wcześniej nie chcieliśmy nawet myśleć, a które nas dotyczą, następnym krokiem jest ich zaakceptowanie. Możesz nadal chcieć zmienić coś w swoim życiu, ale nie bądź dla siebie zbyt surowa. W rzeczywistości większość z nas zmaga się z naszym wewnętrznym krytykiem przez całe życie. Miłość do siebie wyzwala wewnętrzną satysfakcję i spokój.

Kiedy akceptujesz siebie, stawiasz czoła napotkanym wyzwaniom z większą siłą i pewnością, że t co robisz jest dobre. Kiedy znamy siebie i nie skupiamy się wyłącznie na wadach, doceniamy własną wewnętrzną siłę. Czujemy się spokojniejsi, pewniej bronimy się przed innymi i lepiej radzimy sobie z kryzysami. Każdy, kto od czasu do czasu zmaga się z trudnościami, powinien zawsze mieć świadomość, że kryzysy rzadko stwarzają problem, który jest nie do pokonania i zazwyczaj na wszystko można znaleźć rozwiązanie.

Aby rozpocząć drogę do samoakceptacji uświadom sobie, jakie są Twoje mocne i słabe strony, zaakceptuj swoje wady i skup się na tym, aby docenić to, w czym czujesz się pewnie i co daje Ci wewnętrzną siłę i motywuje do dalszego działania. Postaraj traktować siebie jak przyjaciela, który wspiera Cię na każdym etapie i przypomina o zaletach i mocnych stronach. Nie odmawiaj sobie drobnych przyjemności – spaceruj, medytuj, smaku i dbaj o siebie tak, jak lubisz. Każdego dnia znajdź chociaż jedną rzecz, dzięki której poczułaś się dobrze lub z której jesteś zadowolona. Bądź świadoma swoich emocji i naucz się je nazywać. Te drobne zmiany każdego dnia przybliżą Cię do samoakceptacji.