Przegląd najlepszych zegarków do biegania (i nie tylko). Wybieram ciekawe modele i pokazuję z czego korzystam sama

Kiedy w 2020 roku zamknięto siłownie, baseny oraz inne miejsca przeznaczone do sportowej rekreacji wiele z nas pożegnało się z naszymi ukochanymi treningami. Zastępowaliśmy je chodzeniem od kanapy do lodówki i z powrotem, ale niektórzy tłumnie ruszyli na spacery i na poważnie zajęli się bieganiem. Co zresztą widać było w najpopularniejszych miejscówkach biegowych. Nie tylko w Warszawie.

No dobrze, uzgodniliśmy już, że lubimy biegać, to teraz zastanówmy się, co ze słabnącą motywacją pojawiającą się choćby w obliczu zapełniających się weekendowych kalendarzy. W tej kwestii sprawdzi się niewątpliwie osobista trenerka, która w odpowiednim momencie dnia przypomni delikatnie o ruszeniu tyłka z kanapy. Poza funkcjami motywującymi, zegarki do biegania lub ogólnie rzecz ujmując zegarki do ćwiczeń, to też wspaniałe monitory kondycji, snu oraz samopoczucia.

Masz już słuchawki bezprzewodowe? Po przeczytaniu tego artykułu będziesz chciała kupić nowe

 Zacznijmy od podstaw: czy warto zainwestować w zegarek do biegania?

Tak, pod warunkiem, że zdecydujesz się na model, który monitorując dane, będzie cię motywował. Oczywiście obecnie na rynku znajdziemy niezliczoną ilość modeli, które śledzą dosłownie wszystko. Przed rozpoczęciem poszukiwań, zastanów się jakich cech zegarka poszukujesz. To znaczy, jakie funkcje zaspokoją twoje potrzeby? W moim przypadku kluczowe było mierzenie tętna, pomiar trasy, wodoodporność oraz elegancki wygląd zegarka, który sprawdziłby się jako zwykły czasomierz podczas różnego rodzaju spotkań. Nie zależało mi na przykład na powiadomieniach z telefonu pokazujących się na zegarku. Dążymy przecież do redukcji stresu, a nie mnożeniu dzwoniących przedmiotów, prawda?

Ta wyliczanka oraz informacje zgromadzone od innych użytkowników tego typu zegarków wpłynęły na mój zakup białego modelu POLAR IGNITE. Pomiar tętna pomaga mi uregulować trening biegowy i dostosować odpowiednią szybkość do wymagań mojego organizmu. Pomiar snu, choć najczęściej korzystałam z tej funkcji na początku, ujawnił przede mną tajemnice moich niespokojnych nocy. Taki pomiar zdradzi wam, ile godzin śpicie w rzeczywistości, a ile tylko w teorii. Dzięki wbudowanemu GPS nie musiałam już nigdy więcej biegać z telefonem, co było ogromnym wyzwoleniem, zwłaszcza na trasach dłuższych niż 10 kilometrów.

Pozostałe cechy, z których jestem zadowolona do tej pory to na pewno wytrzymałość baterii, szybka lokalizacja i dokładność mierzenia przebiegniętych odcinków. Fajnie, że mogę używać go podczas pływania oraz innych aktywności takich jak domowe treningi siłowe, rower, spacery i wędrówki górskie, choć dla biegających po górach poleciłabym model mierzący również wysokość (POLAR VANTAGE V). Inna przydatna funkcja tego zegarka to na pewno podsumowanie treningów. Zarówno w aplikacji, jak bezpośrednio w zegarku mogę zmierzyć swój trening oraz włożony w niego wysiłek. Sama aplikacja informuje mnie o progresie jak również (powiedzmy to głośno) regresie w aktywności fizycznej.

Poniżej zamieszczam pozostałe zegarki, które polecano mi podczas poszukiwania mojego modelu. Na liście znajdziesz zegarki dostosowane do każdego budżetu, niektóre są idealne do biegania, inne świetnie nadają się do treningów, które odbywasz w domu. Dajcie znać w komentarzu, z jakich modeli korzystacie sami. Chętnie dowiem się, za co cenicie swoje zegarki do biegania.