Zapewne kiedyś spotkałaś się z teorią, że cesarka nie jest „prawdziwym” porodem. Czasem takie wrażenie towarzyszy również matkom, które uważają, że nie mogą w pełni doświadczyć narodzin dziecka. Jako główny powód podają oddzielenie ich zasłonką, która ma ochronić przyszłe matki przed widokiem rozcinanego brzucha. Jednak okazuje się, że cesarka może mieć zupełnie inne oblicze. „Łagodna cesarka” to zupełnie nowa jakość, która może zaspokoić wymagające mamy.

Influencerka pokazała się w bikini 13 dni po porodzie. Nie chce, by młode mamy wstydziły się swoich ciał

Poród i pierwszy krzyk dziecka

Poród to jeden z najważniejszych dni w życiu kobiety – zwłaszcza ten pierwszy, kiedy zupełnie zmienia się jej rola, a po dziewięciu miesiącach noszenia dziecka pod sercem w końcu może je wciąć na ręce i zobaczyć. Przez wiele lat nie każda świeżo upieczona mama miała szansę na otrzymanie dziecka tuż po porodzie, a jego sposób przyjścia na świat był osłonięty nieprzezroczystym parawanem. Dlatego „łagodna cesarka” to rozwiązanie, na które decyduje się coraz więcej osób. Na razie rozpowszechniona jest głównie za granicą, chociaż również w naszym kraju mogłaby stać się bardzo popularna. Na czym dokładnie polega?

Hilary Duff w odważnej sesji porodowej. Podzieliła się z fanami intymnymi zdjęciami

„Łagodna cesarka” pozwala zachować intymny charakter porodu

Nie wszystkie kobiety mogą lub chcą rodzić siłami natury. Wówczas wyjściem jest cesarskie cięcie, ale do tej pory wiązało się ono z pewnymi ograniczeniami, które odbierały intymność całemu wydarzeniu. W przypadku „łagodnej cesarki” osłona, którą oddziela się kobietę wykonana jest z przezroczystego materiału, dzięki czemu może ona obserwować przebieg porodu. Na sali operacyjnej może przebywać osoba towarzysząca, a dziecko jest wyłaniane z macicy powoli. Odpępnienie również jest późniejsze, a dziecko zostaje matce podane od razu, jeszcze na sali porodowej. Takie rozwiązania mają sprawiać, że kobiety będą mogły od samego początku nawiązać więź z noworodkiem. Jest to także zdrowe dla dziecka, które od początku będzie przy matce.