Klaudia, 52-letnia singielka, po powrocie z wakacji na Teneryfie straciła pracę i została bez środków do życia. Zwolnienie dyscyplinarne otrzymała tuż po powrocie z urlopu, a świadczenie z ZUS za część zwolnienia lekarskiego nie zostało jej wypłacone. Jej historia pokazuje, jak łatwo można narazić się na poważne konsekwencje, gdy zwolnienie lekarskie wykorzystywane jest niezgodnie z przeznaczeniem. Smutną historię Klaudii – ku przestrodze – opisuje Medonet.

Polski astronauta wylatuje w kosmos. Lekarz Sławosza Uznańskiego: tak, będzie to bolesne

Klaudia, pracownica banku, początkowo otrzymała dwa tygodnie zwolnienia lekarskiego z powodu poważnego urazu ręki. Po tym czasie lekarz przedłużył jej L4 o kolejne dwa tygodnie na rehabilitację. Zamiast jednak pozostać w domu, zdecydowała się na spontaniczny wyjazd na Teneryfę, o czym informowała w mediach społecznościowych. Po powrocie do pracy została zwolniona, a ZUS odmówił wypłaty świadczenia za drugą część zwolnienia. Klaudia przyznaje, że to dla niej bolesna lekcja i obecnie szuka nowego zatrudnienia.

Coraz więcej osób traktuje zwolnienie lekarskie jako dodatkowy urlop, by uniknąć przestoju w pracy, przedłużyć wakacje lub dorobić poza etatem. Zamiast rekonwalescencji, Polacy często wykorzystują ten czas na remonty, wyjazdy czy dodatkową pracę. Dane Barometru Absencji Chorobowej Conperio pokazują, że w lipcu i sierpniu 2024 r. średnia nieobecność w pracy wyniosła odpowiednio 6,55 proc. i 6,77 proc. Mikołaj Zając, prezes firmy doradczej Conperio, zwraca uwagę w rozmowie z serwisem Medonet, że to niepokojący trend, który coraz mocniej dotyka polskie firmy.

Functional freeze. Objaw przeciążenia psychicznego, którego nie wolno ignorować

Letnie L4: zamiast rekonwalescencji — wyjazdy i prace domowe

W teorii liczba zwolnień lekarskich powinna być wyższa jesienią i zimą, gdy częściej chorujemy, a niższa latem, kiedy sprzyjająca pogoda poprawia zdrowie. Jednak rzeczywistość wygląda inaczej. Jak wynika z analiz firmy Conperio, latem liczba L4 nie spada, a wręcz rośnie. Mikołaj Zając zauważa, że w okresie wakacyjnym coraz częściej obserwuje się wzrost zwolnień chorobowych, które nie zawsze mają związek z rzeczywistym stanem zdrowia pracowników. Według niego zwolnienia są pobierane tuż przed, w trakcie lub po urlopie, co sugeruje próby sztucznego wydłużania wolnego czasu. Ekspert podkreśla, że takie działania wynikają z przekonania, iż w sezonie urlopowym pracodawcy mniej skrupulatnie kontrolują absencje, co sprzyja nadużyciom.

Firmy, które próbują planować letnie urlopy i przestoje z wyprzedzeniem, coraz częściej muszą mierzyć się z nieprzewidzianą falą zwolnień lekarskich. To powoduje konieczność szybkiego organizowania zastępstw, zmian w harmonogramach produkcji i dodatkowych kosztów. Często też formalnie naliczany jest urlop, mimo że pracownik przebywa na L4, co komplikuje codzienne funkcjonowanie przedsiębiorstw.

Kreatywność Polaków na L4: od remontów po egzotyczne podróże

Kontrole przeprowadzane przez ekspertów w lipcu i sierpniu ubiegłego roku ujawniły wiele przypadków nadużyć. Pracownicy, zamiast odpoczywać zgodnie z zaleceniami lekarza, zajmowali się remontami, wyjazdami czy nawet pracą fizyczną. Zdarzały się sytuacje, gdy osoba na zwolnieniu lekarskim używała myjki ciśnieniowej, tłumacząc, że korzysta ze zdrowej ręki, albo opiekowała się domem, podczas gdy dziecko, na które przysługiwało L4, nie było obecne. Były też przypadki, gdy zwolnienie wykorzystywano na generalne porządki czy inne aktywności niezwiązane z leczeniem.

Mikołaj Zając podkreśla, że tego typu nadużycia nie tylko generują dodatkowe koszty, ale także podważają zaufanie do systemu i uderzają w uczciwych pracowników. Pracodawcy muszą elastycznie reagować na absencje, zabezpieczać produkcję i unikać paraliżu zespołów. Ekspert zwraca uwagę, że potrzebne są nie tylko skuteczniejsze kontrole, ale także większa świadomość wśród pracowników, ponieważ nadużywanie L4 to poważny problem dla firm.

To badanie trzeba zrobić chociaż raz w życiu. Pomijany winowajca zawałów i udarów

Co Polacy robią na L4, zamiast wracać do zdrowia?

Domowe remonty – od malowania ścian, przez montaż drzwi do kurnika, aż po przybijanie listewek;

Naprawy pojazdów – w ruch szły ciągniki, skutery, a nawet samochody;

Fizyczna praca na podwórku – koszenie trawy, przerzucanie gruzu i inne „lekkie” aktywności;

Dorabianie na boku – pomoc w sklepie, praca w szkole… mimo oficjalnego zwolnienia lekarskiego;

Alkohol na L4 – „to tylko piwo, przecież jest gorąco” – tłumaczenia bywają różne;

Wakacyjne wypady – działki, nadmorskie miejscowości, a nawet zmiana miejsca pobytu o ponad 500 km.

Z danych firmy Conperio wynika, że średni roczny poziom zwolnień lekarskich (z wyłączeniem ciążowych) w badanych przedsiębiorstwach w 2024 r. wyniósł 6,66 proc. Najwięcej L4 wystawiono w październiku — 7,53 proc., a najmniej w maju — 5,91 proc.

Nowe podejście do zarządzania absencją chorobową

Coraz wyraźniej widać, że odpowiedzialność za nadmierną absencję chorobową przesuwa się z pracowników na poziom zespołów. Mikołaj Zając zauważa, że rola bezpośrednich przełożonych, takich jak brygadziści czy koordynatorzy, ulega zmianie. Jeszcze niedawno narzekali oni na brak rąk do pracy, dziś oczekuje się od nich aktywnego monitorowania absencji i analizowania jej przyczyn. Ekspert podkreśla, że to przejście od biernej obserwacji do aktywnego zarządzania nieobecnościami, co wymaga nowego podejścia, większej świadomości i często dodatkowego przeszkolenia.

Zając zwraca uwagę, że czasem niewykonywanie pracy przez pracowników jest korzystne dla bezpośrednich przełożonych, którzy jako wymówkę podają wysoką absencję, choć mają na nią realny wpływ. Dotyczy to tzw. szarej strefy absencji, czyli zwolnień branych nie z powodu faktycznego stanu zdrowia, lecz w celu uzyskania wolnego czasu i wykorzystania L4 niezgodnie z przeznaczeniem.

Eksperci są zgodni, że tylko dzięki jasnym procedurom, regularnemu monitorowaniu absencji i edukacji zespołów pracodawcy mogą skutecznie zarządzać organizacją i ograniczać straty finansowe wynikające z nadużyć związanych ze zwolnieniami lekarskimi. Przeczytaj cały tekst