Ikona muzyki pop, Billie Eilish, zabrała głos w sprawie zaostrzenia prawa antyaborcyjnego w Teksasie podczas sobotniego koncertu w Austin. Wyznała, że jest zmęczona „starymi mężczyznami”, którzy jak powiedziała, są odpowiedzialni za restrykcyjne przepisy, które weszły w życie w ubiegłym miesiącu.

„Ludzie boją się dużych piersi”. Billie Eilish traci 100 000 obserwujących z powodu zmiany wizerunku

Występująca na Austin City Limits Music Festival 19-letnia artystka sprzeciwiła się ustawie, która weszła w życie 1 września i zakazuje większości aborcji.

Kiedy ustanowili to prawo, zaje***e prawo chciałam odwołać koncert, aby ukarać to pier*****e miejsce za to, że do tego tutaj doszło”, mówiła ze sceny Eilish. Po tych słowach podniosła w górę środkowy palec i zaczęła krzyczeć ze sceny, „moje ciało, mój pierdo***y wybór”.

Eilish już wcześniej wypowiadała się przeciwko restrykcyjnym przepisom dotyczącym aborcji.

„Przyprawia mnie o mdłości, jak wielu mężczyzn nie zabiera głosu, jeśli chodzi o prawa kobiet”, napisała na Instagramie. „Jeśli ty i twoi bracia nie rozmawiacie na temat przepisów dotyczących aborcji w Teksasie, są szanse, że jesteście częścią problemu”, dodała.

Nowe prawo w Teksasie, które zabrania kobietom dokonywania aborcji po wykryciu bicia serca płodu (nawet w 6 tygodniu ciąży) i pozwala obywatelom pozwać lekarzy, którzy pomagają przerwać ciążę, zostało wprowadzone w piątek 2 października. Teksański lekarz Alan Baird był pierwszą osobą, która została pozwana za rzekome naruszenie nowego prawa. Drakońskie prawo, przeforsowane przez dominujących w stanie Republikanów, nie przewiduje wyjątków dla gwałtu i kazirodztwa.

„Milionerzy”. Na drodze do głównej wygranej stanął… kolargol. Uczestnik wpadł w podchwytliwą pułapkę

Oprócz Billie Eilish na temat zaostrzenia prawa antyaborcyjnego wypowiedziały się również krytycznie między innymi Rihanna, Lady Gaga, Reese Witherspoon, Bela Hadid i  Anja Rubik.