Nie tylko gabinety kosmetyczne rywalizują ze sobą na najlepszą i najbardziej oryginalną ofertę. To samo dzieje się w salonach fryzjerskich. Wśród zabiegów możemy spotkać między innymi dość kontrowersyjną metodę regeneracji włosów. Polega na użyciu… ognia.

Oto odpowiedź w walce z wypadaniem włosów. Biotyna, kofeina i bambus – czyli o tym, jak polubiłam swoje włosy na nowo

Termiczna pielęgnacja włosów

Ta metoda jest niezwykle innowacyjna. Dzięki niej można dokonać rekonstrukcji wyjątkowo zniszczonych włosów. Polecany jest zwłaszcza dla szorstkich, porowatych i łamliwych pasm. Podczas terapii możemy uzyskać dogłębne odżywienie i regenerację. Włosy stają się mocne, gładkie i miękkie w dotyku. Dzięki temu dają efekt lśniących, sypkich włosów, który jest tak pożądany przez większość z nas. Jedyny wymóg to posiadanie nieco dłuższych włosów – powinny mieć długość przynajmniej dziesięciu centymetrów.

Termiczna pielęgnacja włosów z użyciem ognia

Pamiętaj, że ten zabieg może przeprowadzić tylko i wyłącznie specjalista. To nie jest metoda, którą możesz wykorzystać w domowej pielęgnacji. Na początku fryzjer przygotuje odpowiednio Twoje włosy. Niezbędne jest dokładne oczyszczenie zarówno skóry głowy, jak i całych pasm. Woda zostaje odsączona z włosów, a następnie nałożona na nie zostaje specjalna mieszanka masek i olejów. Produkty zostają dokładnie rozprowadzone i wczesane we włosy. Kolejny etap jest tym najbardziej efektownym. Fryzjer przy pomocy specjalnej, płonącej końcówki wystawia kosmyki na ciepło. Bardzo mocne rozgrzanie włosów i produktów sprawia, że wnikają one do środka i naprawiają wszelkie uszkodzenia i odżywiają.

Ta mgiełka sprawi, że Twoje włosy nabiorą blasku i złotych refleksów. Ten kosmetyk będziesz chciała zabrać na wakacje [PRZEPIS]

Termiczna pielęgnacja włosów: dla kogo dedykowany jest ten zabieg?

Przede wszystkim dla osób, które mają porowate oraz zniszczone włosy. Jeśli Twoje kosmyki zostały uszkodzone przez rozjaśnianie lub częstą stylizację w wysokiej temperaturze, to może być zabieg dla Ciebie. Taki zabieg może być powtarzany co 3-4 tygodnie. Eksperci zapewniają, że użycie tej metody jest bezpieczne, o ile wykonuje ją specjalista. Ogniem nie pracuje się przy skórze głowy (dlatego wymagana jest minimalna długość włosów – dziesięć centymetrów). Efekty zabiegu są natychmiastowe. Skusiłybyście się na taką pielęgnację?