W okresie przedświątecznym lista zaplanowanych rzeczy jest tak długa, że rzadko kiedy mamy czas, by zająć się stylizacją włosów. Pędząc po kolejne zakupy, szykując przedświąteczne spotkania  i dopinając ostatnie ważne rzeczy w pracy – fryzura schodzi na dalszy plan. Na głowie jest tak wiele, że często nie mamy już ochoty wysilać się nad wymyślnymi upięciami. Tę czynność zostawiamy na koniec, kiedy święta są bardzo blisko.

Piękne upięcia włosów na pierwsze deszczowe dni

Na całe szczęście styliści fryzur są czujni i świetnie wyczuwają tempo zmian. Zamiast pędzić do sklepu po suchy szampon, proponują nam banalnie proste uczesanie, które sprawdzi się zarówno do pracy, jak i na przedświąteczne spotkanie czy wizytę w galerii. O jakiej fryzurze mowa?

Swobodna, a jednocześnie niepozbawiona elegancji fryzura messy bun to ratunek dla zabieganych. Fryzjerka Nafisah Carter podpowiada, że najlepszy efekt uzyskuje się na „jednodniowych” włosach, które są lekko przetłuszczone. Nie myj włosów wieczorem lub w dniu, w którym chcesz nosić messy bun. Jeśli zapomnisz i umyjesz włosy, nie stanie się nic złego, po prostu użyj wygładzającego kosmetyku, który ujarzmi kosmyki”.

Kendall Jenner znów rozjaśniła włosy. Udana metamorfoza?

Messy bun to fryzura idealna na przedświąteczną gorączkę. Jest niesamowicie prosta w wykonaniu i wygląda bardzo efektownie. W zależności od okazji, możesz dobrać do niej złote kolczyki w kształcie kół lub przewiązać wysoki koczek uroczą welurową gumką.