Twoje włosy są w kiepskiej kondycji? Brakuje im połysku, są wysuszone? Cóż, być może… myjesz je za często.

Codzienna kąpiel włosów w szamponie, wycieranie ich o ręcznik, suszarka – to zdaniem stylisty Johna Ryana mogą być przyczyny tego, że nasze pukle są nie takie, jakbyśmy sobie tego życzyły.

Wszystko dlatego, że myjąc włosy codziennie pozbawiamy ich naturalnej ochrony i nabłyszczacza, których żadna odżywka nie zastąpi. Jeśli ograniczymy codzienne mycie włosów, szybko zauważymy, że włosy mają się lepiej – przekonuje Ryan.

– To nie znaczy, że trzeba zrezygnować z higieny. Można czasem zastosować suchy szampon – dodaje.

W Polsce w latach 70. na przetłuszczające się włosy stosowano wodę brzozową. Włosy myto zdecydowanie rzadziej.

Z kolei w Stanach Zjednoczonych w latach 50. panowało przekonanie, że wystarczy myć włosy raz na dwa tygodnie! [Patrz poniższe nagranie.] Ekstremalne, prawda? A wówczas większą wagę przywiązywano co codziennego szczotkowania. I coś w tym było, bo o ile sama szczotka nie sprawi, że włosy będą zdrowsze, to pomaga rozprowadzić na nich łój, który je nawilża.

Czy można myć włosy za często?