W niedzielny wieczór, po zakończeniu ceremonii wręczenia Oscarów, Madonna postanowiła zorganizować swoje własne afterparty. To właśnie tam, po raz pierwszy od sześciu miesięcy, sfotografowano Arianę Grande. Na imprezie pojawiła się z Mac Millerem, ale tym razem to nie ich płomienny romans skupił najwięcej uwagi.

W lutym Ariana odwołała swój występ na BRIT Awards w Londynie. Niewyjaśnione przyczyny odwołania koncertu oraz brak aktywności w mediach społecznościowych spowodowały, że wokół postaci piosenkarki zaczęło narastać sporo plotek. Ostatni raz widziano ją publicznie we wrześniu 2017 roku na koncercie charytatywnym w Wirginii.

ZOBACZ TEŻ: WOW! ARIANA GRANDE ZROBIŁA GRZYWKĘ, NA KTÓRĄ WIELE KOBIET NIE MA ODWAGI!

W grudniu 2017 roku piosenkarka pochwaliła się na Instagramie metamorfozą. Przez jakiś czas jej fani myśleli, że jej włosy to peruka, bowiem do tej pory artystka nie stawiała na tak radykalne zmiany koloru.

Różowy kolor włosów niewątpliwe zaskoczył wszystkich. Jednak ten, na który postawiła podczas swojego pierwszego publicznego wyjścia, po sześciu miesiącach nieobecności, dosłownie wprawił ich w osłupienie. Dlaczego? Jej włosy jeszcze nigdy nie były tak jasne, a nawet białe.

ZOBACZ TEŻ: DOCZEPY ARIANY GRANDE SĄ ZA CIĘŻKIE? (FOTO)

Podobają się Wam?