Zastanawiałaś się kiedyś, czy jesteś podobna do siebie na zdjęciach? Lub próbowałaś porównywać swój wizerunek ze zdjęć do tego z lustrzanego odbicia? Czasem możesz mieć wrażenie, że osoba, która znajduje się w lustrzanym odbiciu to ktoś inny. Kogo bardziej przypominasz – osobę z selfie czy z lustra?

Khloe Kardashian: Instagram vs. rzeczywistość. Do Sieci wyciekło zdjęcie bez retuszu

Selfie wygląda jak ja?

Z pewnością kiedyś zadałaś sobie pytanie, czy wyglądasz tak, jak selfie, czy jak na zdjęciu, które ktoś zrobił? Niestety, nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi. Zdjęcia, zwłaszcza te pozowane, zawsze wykonujemy, kiedy jesteśmy przygotowane. Mamy kontrolę nad odpowiednim kontem i momentem, w którym wykonano zdjęcie. Co innego w przypadku zdjęć z zaskoczenia, chociaż i tutaj sprawa nie jest tak łatwa, jak mogłoby się wydawać. O tym, jak wyglądamy, decyduje pozycja, z jakiej robione jest zdjęcie. Istotne jest także oświetlenie. W przypadku lustrzanego odbicia bardzo często skupiamy się na jednym elemencie naszego wyglądu i pod tym względem oceniamy resztę. Dodatkowo lustra, zwłaszcza te zawieszone, przedstawiają jedno i to samo odbicie, pod takim samym kątem.

To GENIALNE konto na Instagramie publikuje najlepsze viralowe stylówki z Zary

Jaka zatem jest prawda?

Odbicie w lustrze jest zawsze bardzo podobne. Ustawiamy się w ten sam sposób, więc ciężko nam dostrzec całokształt tego jak wyglądamy. Ludzie widzą nas z różnych perspektyw, widzą nas w ruchu, więc mimo wszystko pod tym względem wygrywa lustrzane odbicie. Zdjęcie utrwala nasz obraz. Zwłaszcza selfie są mało wiarygodne – w dobie wbudowanych w aparaty filtrów upiększających możemy korzystać z nich nawet nieświadomie. Jeśli zdjęcia robi profesjonalista, możemy się spodziewać, że wypadniemy na nich bardzo korzystnie. Jak zatem wyglądamy naprawdę i kiedy jesteśmy najbardziej naturalni? Wydawać by się mogło, że najwięcej prawdy pokazują nam zdjęcia z zaskoczenia – to, jakie pozycje przyjmujemy, jak się układa nasze ciało i nasza twarz. Jednakże zdjęcia z zaskoczenia mogą uchwycić nas w połowie jakiegoś ruchu, co zaburzy nasz wizerunek. Jak widać uchwycenie swojego prawdziwego wyglądu wcale nie należy do najłatwiejszych!