Stowarzyszenie Forgetmenot działa na rzecz osób, które doświadczyły przemocy seksualnej i walczy z kulturą gwałtu w Polsce. Odsłania krzywdzącą prawdę i oddaje głos ofiarom. Przyjęte założenia, że bezpieczeństwo kobiet zależy od nich samych, a prowokujące ubrania i samotne wyjścia to konsekwencje, jakie płacą za stanie się ofiarami to kłamstwo. W ten sposób zdejmowana jest odpowiedzialność za molestowanie i gwałt z oprawców, którym wina uchodzi bezkarnie.

Z danych opublikowanych przez Fundację na Rzecz Równości i Emancypacji Ster dowiadujemy się, że ponad 87% kobiet doświadczyła w swoim życiu jednej lub kilku form molestowania seksualnego, a 22% gwałtu.

W społecznym dyskursie wciąż panuje przekonanie, że gwałtu i molestowania dopuszczają się jedynie kryminaliści, psychopaci i recydywiści. Taki sposób myślenia mija się z prawdą. Z danych wynika, że tego czynu mogą dopuścić się również osoby ogólnie szanowane w społeczeństwie. Podejście to stawia ofiarę w krzywdzącym ją świetle. Często zrzuca się na nią winę za czyn, którego dopuścił się gwałciciel. To przez wyidealizowany stosunek do sprawcy, ofierze niejednokrotnie trudno jest udowodnić prawdę.

Głos kobiet: plakatami na murach alarmują o kulturze gwałtu i przemocy

Raport Fundacji Ster pokazuje, że ponad jedna czwarta kobiet doświadczyła molestowania ze strony mężczyzny, którego dopiero co poznała. Ale to nie jedyne przypadki – jedna piąta ofiar molestowania wyznała, że doświadczyła go ze strony byłego partnera. Ponad 10 % kobiet przyznało, że sytuacja ta spotykała je ze strony swojego krewnego.

W przypadku gwałtu – najczęściej sprawcą jest były – 63,3% lub obecny partner 21,4 %. Ponad 11 % to koledzy lub przyjaciele.

Ofiary gwałtu i molestowania rzadko decydują się na zgłoszenie sprawy na policję. Najczęstszymi powodami jest samodzielne poradzenie sobie ze sprawą. Wiele kobiet ma poczucie zażenowania i wstydu, odczuwa lęk przed sprawcą oraz ma przekonanie, że nikt nie uwierzy, w to, co je spotkało.

Takiego pokazu w Polsce jeszcze nie było. Kobiety wystąpiły w ubraniach, w których doświadczyły przemocy seksualnej

Stowarzyszenie Forgetmenot walczy z kulturą gwałtu, sprzeciwiając się stawianiu ofiary jako winnej czynu, który ją spotkał. Najnowszy projekt to konfrontacja z prawdą – kobiety trzymają w rękach transparenty, na których zacytowały pierwsze słowa, jakie usłyszały po gwałcie. Słowa te skierowane były nie tylko przez ich oprawców, ale także rodziny, przyjaciół oraz przedstawicieli służb przyjmujących zgłoszenie – czyli osób, którym zdecydowały się opowiedzieć o traumatycznym wydarzeniu.

Jakiś czas temu natknęłyśmy się na inspirujący projekt.
Na koncie Femmeism pojawił się album ze zdjęciami kobiet, trzymających w ręce kartki papieru, na których zacytowały słowa, które po gwałcie lub molestowaniu seksualnym usłyszały od bliskich, przyjaciół, policjantów przyjmujących zgłoszenie i prowadzących dochodzenie, prokuratorów, osób postronnych i anonimowych.

Postanowiłyśmy założyć podobny album i podzielić się ze światem naszymi doświadczeniami.

Stajemy przed Wami jako odważne Niezapominajki po to, aby pokazać jak głęboko kultura gwałtu jest zakorzeniona w naszym społeczeństwie. Jak okrutni i bezmyślni mogą być ludzie, którzy znajdują się w naszym otoczeniu. Jak bardzo bezrefleksyjnie wypowiedziane słowa mogą dotknąć i zranić.

Ludzie myślą, że to, co mówią, jest ulotne. Że zapomniałyśmy, tak jak oni zapomnieli.
A w nas te słowa są do dziś. Unoszą się w powietrzu przy każdym kroku, rezonują w uszach i swoją obecnością zabijają w nas poczucie własnej wartości.

#ToNieNaszWstyd to hasło, które pomaga przełamać krzywdzące stereotypy i wyzwolić się ofiarom spod ciężaru wstydu, jaki odczuwają. Konfrontacja z traumatycznym wydarzeniem to przejaw wielkiej odwagi kobiet i ujawnienie tego, z jak olbrzymim piętnem muszą mierzyć się ofiary gwałtu i molestowania.