Scrollując instagrama Emily Ratajkowski mamy ochotę wyrzucić telefon przez okno. Jest naprawdę piękną kobietą, która ma wszystko, co potrzebne, by osiągnąć sukces i być szczęśliwą. Tak przynajmniej podpowiada nam jej instagram. Tymczasem Ratajkowski na łamach brytyjskiego Glamour otwarcie przyznaje, że ma dni w których… nie może na siebie patrzeć.

ZOBACZ TEŻ: CHCESZ MIEĆ WŁOSY JAK EMILY RATAJKOWSKI? TE KOSMETYKI JE WZMOCNIĄ!

Wygląda, jakby bezustannie patrzyła na Ciebie z góry. Jest jedną z tych dziewczyn, z którą za wszelką cenę chciałaś się kumplować w liceum. Pewność siebie to jej drugie imię i wszyscy wokół wiedzą, że to właśnie ona jest tą IT GIRL. Jesteś wśród jej 18 milionów followersów, więc doskonale wiesz, że mają rację.

Myślisz sobie, że tacy ludzie jak ona nie mają problemów, kompleksów czy gorszych dni. Nie wiesz nawet jak bardzo się mylisz…

Podczas ostatniego wywiadu z brytyjskim Glamour Emily otwarcie przyznała, że ma dni, w których ma problem ze swoim ciałem czy wyglądem.

Mam dni, kiedy dosłownie nie mogę spojrzeć w lustro i mam dość siebie samej. Nie podobam się sobie, nie podoba mi się to jak wyglądam. Wszystko bym wtedy zmieniła. Czuję się jakbym utknęła w jednym ciele, przez co nie potrafię spojrzeć na siebie przychylnie ani spojrzeć na siebie z dystansu.

style=”overflow:hidden;”> – powiedziała Ratajkowski.

ZOBACZ TEŻ: EMILY RATAJKOWSKI ZMIENIŁA FRYZURĘ! TO NAJŁADNIEJSZY BOB W HOLLYWOOD?

Przyznaje też, że dla niej królową jest sama Kim Kardashian. Kiedy ma gorsze dni powtarza sobie w głowie “bądź bardziej Kim. Jesteś ponad to, przestań się tym przejmować!”.

A kiedy chce natychmiast coś w sobie zmienić, aktorka i modelka sięga po… peruki. To dzięki nim z miejsca poprawia się jej humor.

Spodziewaliście się takich kompleksów po samej Emily Ratajkowski?