Badania Międzynarodowego Towarzystwa Chirurgii Plastycznej pokazują, że Korea Południowa ma najwyższy na świecie wskaźnik operacji plastycznej. Według danych 1/3 kobiet w wieku od 19 do 29 lat poddała się zabiegowi, który miał na celu poprawę ich wyglądu. Większość z nich dotyczyła korekcji powiek. Prawda o K-Beauty daleka jest od optymizmu.

Kolejne badania przeprowadzone przez SC Herald z 2017 roku przedstawia zjawisko jakim jest masowe kupowanie kosmetyków do makijażu. Raport wykazał, że większość dziewczyn w wieku od 10 do 12 lat posiada co najmniej 3 produkty kosmetyczne.

Bunt rosyjskiej nastolatki. Kampania „świętowanie niedoskonałości” poruszyła miliony

Nowy ruch w mediach społecznościowych – Escape the Gorset

W mediach społecznościowych powstaje ruch o nazwie Escape the Gorset. Kobiety tworzą społeczność, której celem jest wyrażenie sprzeciwu wobec dążenia do nierealnych standardów piękna. Krytyka obejmuje wszechobecne w Korei zjawiska – tworzenie tutoriali urodowych, pracochłonne reżimy pielęgnacyjne, nadmierny konsumpcjonizm związany rynkiem kosmetycznym, poddawanie się operacjom plastycznym.

Nazwa ruchu Escape the Gorset nawiązuje do nierealistycznej definicji piękna. Kobiety publikują zdjęcia zniszczonych kosmetyków podpisując je – ucieczka od gorsetu. Porównanie to ma silny oddźwięk feministyczny. Dawniej to gorset był symbolem ucisku i poddania się presji idealnych proporcji kobiecych ciał. Dziś są nimi kosmetyki.

Feministyczny manifest Emily Ratajkowski. Depilacja nie musi być koniecznością

Kiedy Cha Ji-Won zdecydowała się na obcięcie włosów, wyrzucenie kosmetyków i zupełną rezygnację z makijażu, usłyszała od swojej matki komentarz, że od dziś zamiast córki, ma syna.

Czy można przedstawić trądzik bez stygmatyzacji? Ta kampania potwierdza, że to możliwe

Przez kilkanaście lat, odkąd Cha skończyła 12 lat, stosowała kosmetyki, oglądała samouczki dotyczące makijażu, a już w wieku 20 lat wydawała ponad 70 funtów miesięcznie na produkty kosmetyczne. Kiedy zdecydowała się porzucić dążenie do perfekcyjnego wyglądu i przyłączyła się do ruchu poczuła się wolna:

Czułam jakbym narodziła się na nowo. Straciłam tyle energii i czasu zastanawiając się czy jestem wystarczająco ładna. Teraz wykorzystuję ten czas na naukę, czytanie książek i ćwiczenia – powiedziała w rozmowie z The Guardian.

Cha jest teraz częścią coraz dynamiczniej rozwijającego się ruchu, który sprzeciwia się z nierealistycznymi standardami piękna. Założyła również nowy kanał na Youtube, w którym porusza kwestie związane z feminizmem, korzystając z tej samej platformy, na której dawniej tworzyła tutoriale urodowe.