Ashley Graham po raz kolejny udowadnia, że jej podejście do przedstawienia kobiecego ciała jest dalekie od pozornego ideału kreowanego w mediach społecznościowych.

Kilka dni temu Ashley podzieliła się radosną wiadomością ogłaszając, że spodziewa się pierwszego dziecka. To dla niej wyjątkowe chwile, którymi dzieli się ze swoimi fanami. Ostatnio modelka opublikowała zdjęcie, na którym pokazuje jak wygląda jej ciało, dodając podpis: Tak samo, ale trochę inaczej.

Ashley Graham pozuje bez makijażu! Odważna?

Modelka plus size jest znana z autentyczności i sprzeciwu wobec nierzeczywistego, przerysowanego  przedstawienia kobiecego ciała. Pokazuję swoje ciało, by inne kobiety wiedziały, że niedoskonałości, cellulit i rozstępy to zupełnie naturalna rzecz – powiedziała w jednym z wywiadów.

Zdjęcie, na którym Ashley pokazuje rozstępy i krągłości wywołało spore zamieszanie w mediach społecznościowych. Wiele osób przyznało jej rację, utożsamiając się z ideą body positive, którego jest jedną z przedstawicielek.

Została zdemaskowana na Instagramie. Body positive to tylko przykrywka