Od redakcji: Dziękujemy za każdą nadesłaną kosmetyczkę!

Jeśli chcecie, by i Wasza kosmetyczka została zaprezentowana na Zeberce, przyślijcie jej opis (wybierając maksymalnie 20 kosmetyków) oraz zdjęcia na adres marzena(małpa)zeberka.pl. Każdą opublikowaną kosmetyczkę nagradzamy zeberkowym notatnikiem.

Ważne: nie dodawajcie samodzielnie numerków w programach graficznych!

Pisząc prosimy, byście używały polskich znaków (ą, ę, ż…).

Kosmetyczki nie spełniające warunków nie będą publikowane!

Witam serdecznie, mam na imię Agnieszka. Mam 28 lat. Dział „Wasze kosmetyczki” śledzę od dawna w związku z czym postanowiłam zaprezentować swoją kosmetyczkę. Moja cera nie sprawia mi większych problemów, jedynie latem lekko się przetłuszcza w „strefie T”. Jako, że od niedawna jestem mamą – większą wagę przywiązuję do pielęgnacji partii ciała dotkniętych cellulitem, który niestety pojawił się podczas ciąży. Poniżej przedstawię kosmetyki, które najczęściej używam. Mam nadzieję, że spodoba Wam się zawartość mojej kosmetyczki oraz to, iż same podpowiecie mi jakie kosmetyki godne są stosowania w codziennej pielęgnacji. Pozdrawiam wszystkie czytelniczki.

PIELĘGNACJA TWARZY

Wasze kosmetyczki: Agnieszka, 28 lat

Na zdjęciu:
1. MASKA ALGOWA Z GLINKĄ GHASSOUL do cery mieszanej, Bielenda Professional
2. SAVON NOIR NEROLI, L’orient cosmetique naturel
3. HYDROLAT Z KWIATU POMARAŃCZY, Biochemia Urody
4. HYDREANE LEGERE, La Roche-Posay
5. PEELING KOSMETYCZNY Z KWASEM GLIKOLOWYM – GLYCO-A, Isis Pharma

1. MASKA ALGOWA Z GLINKĄ GHASSOUL do cery mieszanej, Bielenda Professional (190g, cena 44,00 zł)

Stosuję ją raz w tygodniu. Maska ma postać białego proszku, który po zmieszaniu z wodą tworzy papkę. Wystarczy jedna łyżeczka proszku, aby uzyskaną maseczką pokryć całą twarz. Dlatego też jest to niezwykle wydajny produkt. Mam ją już od ponad roku i mam wrażenie, że niewiele jej ubyło. Maskę należy nałożyć na skórę od razu po rozrobieniu, gdyż szybko tężeje. Po około 20 minutach ściągam ją z twarzy w całości. Naskórek jest niezwykle gładki, oczyszczony i dotleniony. Jest to na razie najlepsza z masek, które dotychczas stosowałam.

2. SAVON NOIR NEROLI, L’orient cosmetique naturel (100g, cena 28,00 zł)

To marokańskie czarne mydło w postaci płynnej mazi. Stosuję go na twarz przed nałożeniem maski algowej. Skóra po użyciu tego mydełka jest niesamowicie delikatna i oczyszczona, a pory ładnie odblokowane. To kolejna perełka w mojej kosmetyczce, której nie zamienię na żadne drogeryjne żele do oczyszczania twarzy. Niestety mydełko jest dość drogie, ale pocieszający jest fakt, iż starcza na bardzo długi okres stosowania. W swojej kosmetyczce posiadam kilka odmian tego specyfiku, ale wydaje mi się że to czarne – z miażdżonych oliwek i wody z kwiatów Neroli jest najlepsze dla mojej cery.

3. HYDROLAT Z KWIATU POMARAŃCZY, Biochemia Urody (200ml, cena 11,90 zł)

Hydrolaty odkryłam dzięki jednej z zamieszczonych tu kosmetyczek. Po przeczytaniu wielu pozytywnych opinii na ich temat, postanowiłam że zamówię w Internecie i sama wypróbuję ich działanie. Nie zawiodłam się! Obecnie posiadam kilka hydrolatów. Stanowią świetną alternatywę dla sklepowych toników. Nie zapychają, odświeżają, doskonale oczyszczają i są w bardzo przystępnej cenie.

4. HYDREANE LEGERE, La Roche-Posay (40ml, cena ok.55 zł, w promocji ok. 32 zł)

Jest to lekki krem nawilżający do cery wrażliwej. Nie będę się o tym produkcie zbytnio rozpisywać, gdyż większość z Was zetknęła się na pewno i zna działanie produktów firmy La Roche-Posay. Krem spełnia swoje zadanie – nawilża, dobrze się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu na skórze. Dla mnie idealny w codziennej pielęgnacji twarzy.

5. PEELING KOSMETYCZNY Z KWASEM GLIKOLOWYM – GLYCO-A, Isis Pharma (30ml, cena ok.65 zł, w promocji ok. 35 zł)

Raz na jakiś czas stosuję kurację kwasem glikolowym. Peeling ma konsystencję kremu. Nakłada się cienką warstwę na twarz jak normalny krem – początkowo na 5-10 minut, wydłużając stopniowo czas do godziny w kolejnych dniach. Takie zastosowanie sprawia, iż po 7 dniach używania zredukowany jest zrogowaciały naskórek a twarz rozjaśniona. Po nałożeniu kremu odczuwa się lekkie mrowienie na twarzy, które znika tuż po jego zmyciu. Ta 30-mililitrowa tubka peelingu starcza na bardzo długo, gdyż stosuje się go raz w miesiącu przez 7 dni.

PIELĘGNACJA CIAŁA

Wasze kosmetyczki: Agnieszka, 28 lat

Na zdjęciu:
1. SUSZONE, CZARNE BŁOTO Z MORZA MARTWEGO, L’orient cosmetique naturel
2. PEELING ALGOWY + OLEJ Z ALG
3. UJĘDRNIAJĄCY BALSAM Z KOENZYMEM Q10, Palmer’s
4. BALSAM SHEA

1. SUSZONE, CZARNE BŁOTO Z MORZA MARTWEGO, L’orient cosmetique naturel (500g, cena 48,00 zł)

Stosuję głównie jako maskę na partie ciała dotknięte cellulitem. Po zmieszaniu odpowiedniej ilości proszku z wodą nakładam powstałą pastę na uda i owijam je folią spożywczą na około 30 minut. W efekcie skóra ud staje się napięta i jędrna. Odkąd stosuje tę maskę wraz z peelingiem z alg zauważyłam znaczną redukcję cellulitu. Polecam tę metodę wszystkim tym, którzy borykają się z podobnym problemem.

2. PEELING ALGOWY (60g, cena 23,54 zł) + OLEJ Z ALG (120g, cena 20,04zł)

Używam go tuż przed nałożeniem błotnej maski na okolice ud i pośladków. Szukałam skutecznej metody na walkę z cellulitem i wreszcie znalazłam. Peeling ma postać suszonych, płatków alg, które mieszam z olejem z alg i solą jodowo-bromową. Tak przygotowaną mieszanką smaruję uda i pośladki. Peeling jest gruboziarnisty w związku z czym, tuż po jego użyciu skóra jest zaczerwieniona, ale mi to wcale nie przeszkadza, gdyż spełnia w 100% swoje antycellulitowe i ujędrniające działanie. Niestety jego wadą jest okropny, jak dla mnie rybi zapach. Mimo wszystko jestem nim zachwycona.

3. UJĘDRNIAJĄCY BALSAM Z KOENZYMEM Q10, Palmer’s (315ml, cena ok.25,00 zł)

Balsam ten przeznaczony jest w szczególności dla kobiet po okresie ciąży oraz szybkiej utracie masy ciała. Bogaty jest w kolagen, elastynę i witaminę E, dzięki czemu skóra jest gładka i elastyczna. Balsam wcieram w skórę brzucha i piersi. Jestem niezwykle usatysfakcjonowana jego działaniem. Rzeczywiście spełnia obietnice producenta i przy tym przepięknie pachnie.

4. BALSAM SHEA (100g, cena 28,00 zł)

Ze względu na niewielką jego ilość i cenę używam go jako kremu do rąk na noc w celu regeneracji naskórka. Na posmarowane ręce nakładam specjalne rękawiczki i rano budzę się z delikatnymi dłońmi. Balsam ma postać twardej masy, która w kontakcie ze skórą zamienia się w olejek. Polecany jest zwłaszcza do skóry suchej, łuszczącej

Wasze kosmetyczki: Agnieszka, 28 lat

Na zdjęciu:
5. EMULSJA DO KĄPIELI, Emolium
6. ŻEL POD PRYSZNIC I DO KĄPIELI, Yves Rocher

5. EMULSJA DO KĄPIELI, Emolium (400ml, cena ok.35,00 zł, w promocji ok.25,00zł)

Używam jej do każdej kąpieli. Idealna do skóry suchej i szorstkiej. Dzięki zawartości olei odżywia i natłuszcza skórę. Minusem jak dla mnie jest to, że niestety się nie pieni.

6. ŻEL POD PRYSZNIC I DO KĄPIELI, Yves Rocher (400ml, cena 15,90 zł)

W chwili obecnej używam akurat tego malinowego żelu. Nie mam specjalnych wymagań co do środków myjących, aczkolwiek wolę te o kremowej konsystencji, gdyż są gęstsze i mniej ich potrzebuję do jednorazowej aplikacji.

Wasze kosmetyczki: Agnieszka, 28 lat

Na zdjęciu:
7. NATURALNE MYDŁA

7. NATURALNE MYDŁA (oliwkowe, malinowe, kokosowe)

Uwielbiam naturalne mydełka, zwłaszcza te oliwkowe. Przywożę je z każdej podróży, jak również proszę o ich zakup znajomych wyjeżdżających na urlopy zagraniczne. Są wtedy nieporównywalnie tańsze, niż te zakupione u nas w mydlarniach.

Wasze kosmetyczki: Agnieszka, 28 lat

Na zdjęciu:
8. ŁAGODNY SZAMPON PIELĘGNACYJNY do włosów normalnych i z tendencją do przetłuszczania, Elseve L’oreal

8. ŁAGODNY SZAMPON PIELĘGNACYJNY do włosów normalnych i z tendencją do przetłuszczania, Elseve L’oreal (400ml, cena ok.13,00 zł)

Jestem posiadaczką włosów normalnych w kolorze naturalny blond. Dotychczas stosowałam dość drogie szampony kupowane przy okazji wizyty u fryzjera, które tak naprawdę nie czyniły nic nadzwyczajnego z moimi włosami. Dlatego postanowiłam zaoszczędzić i zaopatrzyłam się w ten oto szampon. Ładnie pachnie, dobrze się pieni a włosy po jego użyciu są miękkie.

KOSMETYKI DO MAKIJAŻU

Wasze kosmetyczki: Agnieszka, 28 lat
Wasze kosmetyczki: Agnieszka, 28 lat

Na zdjęciu:
1. PODKŁAD MATTIFYING FOUNDATION COMPACT, Sephora
2. PALETA CIENI CAVIAR & BUBBLES, NYX
3. MASCARA OUTRAGEOUS, Sephora
4. BŁYSZYK STAY GLOSSY, Rimmel
5. RÓŻ, Bourjois

1. PODKŁAD MATTIFYING FOUNDATION COMPACT, Sephora ( 9g, cena 45,00 zł)

Nie jestem w stanie określić ile już opakowań zużyłam tego pudru. Tak jak wspominałam mam cerę normalną, w związku z czym nie mam specjalnych wymagań co do właściwości pudru. Ten, który stosuję delikatnie kryje i matuje i to mi w zupełności wystarcza. W dodatku ma bardzo przystępną cenę.

2. PALETA CIENI CAVIAR & BUBBLES, NYX (10 cieni, cena 42,00 zł)

Jestem naturalną blondynką, dlatego też uwielbiam cienie w kolorze nude. Paletkę tę zakupiłam w internetowej drogerii. Są w niej zarówno cienie perłowe jak i matowe. W zasadzie nie zauważyłam różnicy między nimi a cieniami z Inglota. Jestem z nich bardzo zadowolona. Nie osypują się i nie rolują się na powiece. Utrzymują się cały dzień. Marka ta posiada w swojej ofercie paletki w innych kompozycjach kolorystycznych, które na pewno zamówię.

3. MASCARA OUTRAGEOUS, Sephora (cena 55,00zł)

Cudownie uwydatnia moje i tak długie oraz gęste rzęsy. Na pewno kupię ją ponownie. Posiadam kolor ultra black.

4. BŁYSZYK STAY GLOSSY, Rimmel (5,5ml, cena ok. 20,00 zł)

Podobnie jak cieni, używam błyszczyków w kolorze nude lub delikatnie różowym. Od lat stosuję te z oferty Rimmel oraz Margaret Astor. Fajna jakość za rozsądną cenę. Ładnie się rozprowadzają – nie lepiąc ust.

5. RÓŻ, Bourjois (2,5g, cena ok. 34,00 zł)

Tego kultowego kosmetyku nie muszę chyba nikomu opisywać. Używam go już od około roku a w zasadzie niewiele go ubyło. Mój róż jest w odcieniu 95 rose de jaspe. Dla blondynki idealny – bardzo delikatnie podkreśla kości policzkowe.

Wasze kosmetyczki: Agnieszka, 28 lat

Na zdjęciu:
6. PĘDZLE DO MAKIJAŻU, Hakuro Professional

6. PĘDZLE DO MAKIJAŻU, Hakuro Professional (cena od 11,00 zł do 26,00zł)

Te, które posiadam wykonane są z naturalnego włosia. Firma Hakuro posiada również w swojej ofercie pędzle z włosia syntetycznego. Swoją jakością dorównują pędzlom z wyższej półki cenowej jak np. MAC. Dlatego moim zdaniem nie warto przepłacać. Są mięciutkie i bez żadnych problemów nanosi się nimi kosmetyki kolorowe na twarz.

PERFUMY

Wasze kosmetyczki: Agnieszka, 28 lat

Na zdjęciu:
1. WODA PERFUMOWANA, Calvin Klein Eternity
2. WODA PERFUMOWANA, Paco Rabanne Ultrared

1. WODA PERFUMOWANA, Calvin Klein Eternity (50ml, cena 124,00 zł)

2. WODA PERFUMOWANA, Paco Rabanne Ultrared (50ml, cena ok.110,00 zł)

Perfumy zmieniam co sezon. Te dwie buteleczki kupiłam na zimową porę i jak widać właśnie mi się kończą. Zimą używam cięższych zapachów. Teraz pora na lżejsze. Oba zapachy bardzo lubię, aczkolwiek nie przywiązuję się na dłuższą metę do jednego zapachu. Nie wiem, czy do nich wrócę bo perfumerie oferują nam mnóstwo ciekawych pozycji, które warto wypróbować. Jedyne perfumy, po które z chęcią ponownie sięgam to Flowerbomb – Viktor & Rolf.