Tær w języku islandzkim oznacza „czysty” i na tymże słowie opiera się filozofia firmy, która za cel postawiła sobie produkcję kosmetyków luksusowych, w 100% naturalnych. Wszystkie one zawierają ekstrakty z ziół i olejki, będące źródłem witamin i minerałów.

Tyle tytułem wstępu. Co zauważy jednak zwykła, potencjalna klientka? Że nie są to kosmetyki tanie.

Za kremy zapłacić trzeba od 145 zł wzwyż, kosmetyki takie jak toniki, kremy do rąk czy peelingi kosztują 70-100 zł. Warto zatem przeczytać recenzję, zanim postanowicie wypróbować je na własnej skórze.

Zeberka miała okazję przetestować 24-godzinny krem nawilżający i delikatny peeling do ciała.

Co obiecuje producent?

Długotrwałe nawilżenie i ochronę przeciw przedwczesnemu starzeniem skóry, efekt łagodzący i lekko napinający.

Krem to istna bomba zawierająca same dobroczynne składniki – organiczne ekstrakty z islandzkiego krwawnika i gwiazdnicy, aloes znany z naprawczych i przeciwzapalnych właściwości, olejki z nasion konopi i wiesiołka bogatych w kwasy Omega-3 i kwas gamma linolenowy odpowiedzialne za naprawę i nawilżenie oraz cytrynowy olejek eteryczny, który działa napinająco i przeciw starzeniu.

24h Krem Nawilżający zawiera także kwas hialuronowy, znany z nawilżających właściwości, który współdziała z Algisium C, wyjątkowo aktywnym ekstraktem z alg wymiatającym wolne rodniki. Algisium C stymuluje także odnowę komórkową i produkcje kolagenu, aby pomóc redukować zmarszczki, uszkodzenia spowodowane słońcem i minimalizować blizny.

Formuła kremu została wzbogacona o Taer Calming Complex, unikalną mieszanką niewiarygodnie kojących ekstraktów aloesu, chmielu, jemioły, rumianku, melisy, kopru i alantoiny.

Jak działa krem?

Po przeczytaniu tak długiej wyliczanki „dobroci” można sobie wiele naobiecywać, ale kosmetyk powinien sprostać wielu wymaganiom. Wchłania się błyskawicznie, ma lekką, puszystą konsystencję. Nawilża, jednak obawiamy się, że choć przeznaczony jest do każdego rodzaju skóry, posiadaczki cer bardzo suchych będą musiały posilić się czymś o mocniejszym działaniu.

Najbardziej zaskoczył nas efekt wygładzający i matujący. Krem zdaje się zwężać pory, po jego zastosowaniu cera robi się aksamitna, nie błyszczy się i wygląda zdrowiej. Dzięki temu znakomicie nadaje się pod makijaż.

Niestety, producent nic nie mówi o filtrach przeciwsłonecznych – trzeba zatem albo nałożyć dodatkowy krem na dzień, albo wybrać podkład, który takowy filtr posiada.

Zapach jest wyraźnie ziołowy, niczym zielnik zamknięty w szklanym, ciężkim słoiczku.

Nasza ocena: 8 na 10 punktów

Cena: 145 zł za 50 ml

Do kupienia tutaj: www.sobeautiful.pl

Jutro: Recenzja scrubu do twarzy Taer.