Przetestowałam kosmetyki konopne. Oto, jak sprawdziły się w codziennej pielęgnacji
Kosmetyki konopne w szybkim czasie zyskały spore grono zwolenników. To naturalne produkty, które wykazują działanie pielęgnacyjne i lecznicze. Kosmetyki powstałe na bazie CBD i oleju z konopi działają regenerująco i przeciwzapalnie. A w połączeniu z innymi składnikami pielęgnacyjnymi wpływają pozytywnie na poprawę wyglądu i kondycji skóry.
Macerat z żywokostu: naturalny sposób na demakijaż
Naturalna pielęgnacja. Co oferują kosmetyki konopne Hempking
Przetestowanie kosmetyków, które w swoim składzie zawierają kannabidol (CBD) oraz olej konopny było dla mnie ciekawym doświadczeniem. Nowości od marki Hempking, które miałam okazję przetestować okazały się propozycją, która dobrze wpisała się w potrzeby jesiennej pielęgnacji. Zarówno serum do ust, jak i mus do ciała oraz serum do stóp zapewniają skuteczne nawilżenie i przyjemne uczucie gładkości. Ale po kolei – każdy z produktów zasłużył na to, by poświęcić mu chwilę.
Serum do ust Hempking
Z tym kosmetykiem polubiłam się najbardziej. Serum zamknięte w małym szklanym słoiczku sprawdza się idealnie jako ratunek dla przesuszonej i popękanej skóry ust. Oprócz orzeźwiającego zapachu, który bardzo przypadł mi do gustu, urzekła mnie również sama konsystencja. Serum ma formułę lekkiego, puszystego musu, który po nałożeniu na usta szybko się roztapia tworząc zabezpieczającą, oleistą warstwę. Oprócz tego, że kosmetyk działa nawilżająco to szybko można zorientować się, że oferuje o wiele więcej. Przynosi uczucie ukojenia oraz regeneruje delikatną skórę, dzięki czemu problem suchych skórek znika w bardzo szybkim czasie. W składzie znajdziemy nie tylko organiczny olej konopny, ale również mnóstwo innych odżywczych substancji, m.in. masło shea, miętę polną oraz kwas hialuronowy. Już po kilku zastosowaniach usta są miękkie i gładkie.
Jogurtowy mus do ciała
Kosmetyki konopne mogą występować pod różnymi postaciami. Jedną z ciekawszych formuł jest jogurtowy mus do ciała. Ma bogaty skład, dzięki czemu jest idealnym towarzyszem na zimowe miesiące. Olej konopny oraz emolienty zawarte w kosmetyku tworzą warstwę okluzyjną i zabezpieczają skórę przed wysuszeniem, mocno ją natłuszczając. Sama konsystencja jogurtowego musu do ciała zmienia się pod wpływem ciepła dłoni. Po aplikacji można odnieść uczucie, że skóra została pokryta gęstym olejkiem. Trzeba więc uważać, aby nie przesadzić z ilością. Kiedy nałożyłam go zbyt dużo musiałam długo czekać aż kosmetyk zupełnie wniknie w skórę. Gęsta konsystencja ma też swoje zalety – dzięki niej mus do ciała jest bardzo wydajny i z pewnością wystarczy na długo (być może nawet na całą zimę).
Serum do stóp
Musze przyznać, że gdy tylko zamieniłam letnie sandałki na sneakresy i botki, odstawiłam na bok temat pielęgnacji stóp. Jedyne, o czym pamiętałam to szybki peeling od czasu do czasu. Serum do stóp z CBD szybko naprawiło moje miesięczne zaniedbania. Po kilku aplikacjach czułam wyraźną różnicę – pięty stały się miękkie i gładkie, zniknęły też ślady po odciskach i suche skórki wokół paznokci.
Głównym składnikiem, który odpowiada za szybką regenerację skóry jest CBD. A pomocnikami w ukojeniu i nawilżeniu stóp są tutaj: masło shea, olejek z winogron, masło cupuacu oraz mocznik. Wszystko razem wpływa na poprawę wyglądu skóry. Serum dzięki dodatkowi olejku herbacianego ma działanie antybakteryjne, przeciwzapalne oraz przynosi uczucie odświeżenia. Kremowa konsystencja dosyć szybko wnika w głąb skóry i nie powoduje nieprzyjemnego uczucia lepkości.