Kremy BB, CC… Są też DD i… EE! Stop, zapewne niebawem dojdziemy do końca alfabetu, ale w przypadku kremów do ciała lista kończy się na podwójnym C.

Co dają? Kolor, nawilżenie, poprawę kolorytu, zapach…

Są znakomitym wyjściem na wiosnę i lato, na wszelkie odkryte partie ciała, nogi w szczególności. Jeśli i Wy, jak my, macie dość nieładnie pachnących samoopalaczy, chętnie sięgniecie po takie właśnie rozwiązanie. Dziś wzięłyśmy pod lupę dwa kosmetyki:

Krem do ciała CC Bielendy vs Magica Corpo BB CollistarKrem do ciała CC Body Perfector Bielendy i Magica BB Corpo Collistar

Zacznijmy od tego pierwszego. CC Body Perfector na pierwszy rzut oka wygląda jak… podkład do ciała. To, co wydobywa się z tubki, może przerażać panie o jasnej cerze, ale spokojnie – wystarczy go rozsmarować, by kolor zbladł i – wow! – dopasował się do naszej naturalnej karnacji.

Testujemy krem na przedramionach. Ma piękny zapach, lekko przyciemnia i zostawia przy tym rozświetlające drobinki. Ach, jak on pachnie! Przechodzimy na dekolt i mamy pewien problem, bo tu już trzeba się bardziej postarać, by krem wtopić w skórę. Za to z nogami nie ma najmniejszego problemu, choć – wbrew zapewnieniom – krem nie kryje wszystkich niedoskonałości, jak pajączki. W tej dziedzinie rajstopy w sprayu (np. Sally Hansen) długo nie będą miały konkurencji. Końcowy efekt jest na tyle zadowalający, że pokazując nogi po zimie, schowane dotychczas pod spodniami i rajstopami, nie musimy mieć kompleksów, bo kolor skóry nie jest już tak zimny. Co ciekawe jednak, balsam ma chłodny odcień, z różowymi tonami.

Dajemy mu 4+ na 5.

Krem do ciała CC Bielendy vs Magica Corpo BB CollistarPrzejdźmy do kremu BB Collistar. Z tubki wydobywa się… biała substancja. Jak ona ma barwić – czyżby to jednak był samoopalacz, który po godzinie zostawi nam niespodziankę w postaci nieprzyjemnego zapachu? Nie! Krem zawiera malutkie mikrodrobinki. I tu zaczyna się cała tytułowa „magia”, bo gdy zaczynamy smarować się tym specyfikiem, pojawia się kolor – mikrodrobinki pękają i uwalniają kolor. Ciepły, brązowawy, szczególnie widoczny na nieopalonej skórze. Trzeba bardzo uważać, by nie zostawić zacieków. Gdy jesteś blada, z Magica BB Corpo łatwo o nie.

Zapach – podobnie jak w przypadku poprzednika – jest piękny, dość intensywny. Uważaj jednak, jeśli masz zamiar założyć coś jasnego. Krem brudzi ubrania. Niestety, zostaje nam jego aplikacja już po przywdzianiu spódnicy, tylko na odkryte partie. Podobnie sprawa ma się z Bielendą. To jednak pewnego rodzaju makijaż dla ciała, który koniecznie trzeba będzie zmyć z końcem dnia (lub zmianą ubrań).

Krem do ciała CC Bielendy vs Magica Corpo BB CollistarDajemy 4 na 5 punktów

Różnica w kolorach jest szczególnie widoczna, gdy posmarujemy nogi różnymi produktami. Collistar daje efekt bardziej zbliżony do samoopalacza – barwi bez krycia. Bielenda jest chłodniejsza w odcieniu, ma też gęstszą konsystencję i bardziej kryje.

Ceny produktów:

CC Body Perfector Bielendy kupicie za ok. 23 zł
Magica BB Corpo Collistar kosztuje 149 zł

Po lewej: CC Body Perfector Bielenda
Po prawej: Magica BB Corpo Collistar