Jesień to czas kiedy moja skóra potrzebuje prawdziwej troski po wakacjach. Promienie słoneczne i wysokie temperatury, niekorzystnie wpływają na moją cerę, powodując liczne przebarwienia i przesuszenie. Ratunku szukam w produktach ze składnikami aktywnymi, które poradzą sobie z moimi niedoskonałościami, dlatego ogromnie się cieszę, że mam możliwość przetestowania maseczek do twarzy oraz płatków pod oczy od Kimoco Beauty!

Sekret Koreańskiego Piękna

Od dawna interesuję się produktami do pielęgnacji skóry twarzy – już w szkole średniej wszystkie moje oszczędności przeznaczałam na kosmetyki, jednak zazwyczaj nie działały, a nawet pogarszały stan mojej skóry. W pewnym momencie w moje ręce trafiła książka pt. „Sekrety urody Koreanek. Elementarz pielęgnacji” i całkiem odmieniła mój rytuał dbania o cerę. Zaczęłam dwuetapowe oczyszczanie skóry twarzy, wybieram odpowiednie produkty z konkretnym składem, SPF cały rok i co najważniejsze, rozpoczęłam przygodę ze stosowaniem maseczek do twarzy i płatków pod oczy, czego nigdy nie robiłam!

Marka Kimoco Beauty to prawdziwy skarb i dzięki niej, możemy wejść w świat koreańskiej pielęgnacji. Stosując wysokiej jakości składniki aktywne, o potwierdzonej skuteczności, stworzyła szeroką gamę produktów, tak by każdy mógł dostosować pielęgnację do swoich indywidualnych potrzeb. Marka nie spoczywa na laurach i ciągle szuka nowych rozwiązań. Czas na testy!

Maska z witaminą C i peptydami

Nie mogłam się oprzeć i moim pierwszym wyborem do testów była maska z witaminą C i peptydami od Kimoco Beauty! A dlaczego? Mimo ciągłego używania SPF, po wakacjach, zawsze zmagam się z przebarwieniami na policzkach, a wiem, że witamina C jest na to wybawieniem – rozjaśnia koloryt cery, jest silnym antyoksydantem i spowalnia starzenie się skóry! Można powiedzieć, że to prawdziwy eliksir młodości, a w połączeniu z peptydami to bomba regeneracyjna. Tripeptydy mają działanie silnie przeciwzapalne i co najlepsze, stymulują fibroblasty do produkcji kolagenu.

testowanie produktów Kimoco Beauty

Skóra na drugi dzień była widocznie rozświetlona i odżywiona, przebarwienia na policzkach stały się jaśniejsze. Niedługo wrócę ponownie do tej maseczki!

Maska kojąco-nawilżająca, z ekstraktem z wąkroty azjatyckiej i trehalozą

Często wybieram produkty z wąkrotą azjatycką, która ma działanie wzmacniające i łagodzące podrażniania, czego potrzebuje moja wrażliwa i skłonna do powstawania naczynek skóra. Pierwszy raz spotkałam się z tym składnikiem w masce w płachcie i to w połączeniu z trehalozą, która spotęguje działanie wąkroty i zadba o nawilżenie.

testowanie produktów Kimoco Beauty

Maskę kojąco-nawilżającą od Kimoco Beauty użyłam w dniu, kiedy moja cera potrzebowała mocnego nawilżenia. Skóra po użyciu maski, była od razu wyciszona i mocno odżywiona. Ta maska to dla mnie prawdziwy booster, idealnie sprawdzi się przed imprezą lub ważnym wyjściem.

Maska oczyszczająco-kojąca, z niacynamidem i ekstraktem z drzewa herbacianego

W pielęgnacji stosuje cykliczne podejście, czyli tzw. skin cycling. Naprzemiennie stosuję kwasy, retinoidy oraz produkty regenerująco-nawilżające, tak by dbać o swoją barierę hydrolipidową skóry i zbytnio jej nie naruszać.

testowanie produktów Kimoco Beauty

Po regeneracji i nawilżeniu skóry, przyszła pora na maskę oczyszczająco-kojącą od Kimoco Beauty z niacynamidem, czyli składnikiem aktywnym, który uwielbiam, ponieważ mam skórę tłustą. Substancja ta reguluje wydzielanie sebum, działa antybakteryjnie i do tego eliminuje działanie wolnych rodników. W składzie maski znajdziemy również ekstrakt z drzewa herbacianego, który odświeży cerę i złagodzi podrażnienia.

testowanie produktów Kimoco BeautyI tym razem się nie zawiodłam. Skóra po zastosowaniu maski stała się bardziej wypoczęta i pełna blasku. Uwielbiam efekt skin glow, a taki właśnie uzyskałam!

Maska regulująco-tonizująca, z ekstraktem z zielonej herbaty i postbiotykami

Ten tydzień to dla mnie prawdziwa podróż po świecie azjatyckiej pielęgnacji! Koreanki wierzą, że regularne stosowanie masek, to klucz do zdrowej i pięknej skóry, a produkty od Kimoco Beauty, to prawdziwe cudo w opakowaniu, w bardzo przystępnej cenie.

testowanie produktów Kimoco Beauty

Kolejny dzień, to kolejna maseczka do przetestowania, tym razem jest to maska regulująco-tonizująca od Kimoco Beauty. Zaciekawił mnie składnik, o którym wcześniej nie słyszałam – bioferment z bakterii Lactobacillus, który wzmacnia mikrobiom skóry, koi i nawilża. Jak mogłam tego nie znać? Na pewno wdrożę go do swojej pielęgnacji. Kolejny cenny składnik to ekstrakt z liści zielonej herbaty, bez którego koreańska pielęgnacja nie istnieje. Substancja ta odświeża, regeneruje i działa tonizująco. Skóra po użyciu maski wygląda świeżo, a zaczerwienienia zniknęły.

Płatki pod oczy rozświetlająco-wygładzające, z ekstraktem z czarnych pereł

Cienie pod oczami zawsze zdradzą, że miałam nieprzespaną noc, intensywny dzień w pracy lub długą podróż, dlatego zawsze staram się mieć w swojej kosmetyczce płatki pod oczy. Cienka i delikatna skóra w tych okolicach, potrzebuje odpowiedniej pielęgnacji, ukojenia i co najważniejsze nawilżenia.

testowanie produktów Kimoco Beauty

Podczas tygodnia z maseczkami, naprzemiennie używałam również płatków pod oczy, rozświetlająco-wygładzających, z ekstraktem z czarnych pereł od Kimoco Beauty. Są hydrożelowe, zawierają składniki aktywne: kwas hialuronowy, kolagen, ekstrakt z czarnych pereł, srebro koloidalne, peptydy – czyli wszystko czego moja zmęczona skóra pod oczami potrzebuje.

Opakowanie zawiera aż 60 sztuk płatków, więc nie żałowałam sobie i gdy potrzebowałam, nakładałam je rano i wieczorem. Skóra pod oczami od razu stała się jaśniejsza i nawilżona. Opakowanie trzymam w lodówce, więc nakładając je zimne, idealnie niwelują opuchliznę i działają kojąco. Płatki już po chwili idealnie trzymały się na skórze, więc mogłam spokojnie wrócić do swoich prac.

Regeneracja w ekspresowym tempie

Często zdarza mi się, że maseczki w płachcie są za duże lub nie pasują na konkretne partie mojej twarzy. Zakładając maseczkę od Kimoco Beauty, nie miałam takiego problemu – idealnie się dostosowała i przylegała do twarzy, do tego nie zsuwała się, a ja spokojnie mogłam w tym czasie,  na przykład czytać książkę.

Maseczki są głęboko nasączone substancjami, dlatego masuje je dodatkowo rollerem do twarzy, by lepiej się wchłonęły . Maski najlepiej nakładać na wieczór, a po ich ściągnięciu, nałożyć pozostałości z opakowania i przykryć kremem okluzyjnym – składniki aktywne zaczną wtedy lepiej działać.

Rytuał relaksu i urody

Przeważnie nie mam czasu na umawianie się na zabiegi kosmetyczne, które często kosztują fortunę, a nie dają oczekiwanych efektów. Maseczki od Kimoco Beauty to nie dość, że oszczędność czasu, to również bardzo niska cena – spokojnie mogę sobie pozwolić na częste używanie tych maseczek, nawet 2-3 razy w tygodniu, by uzyskać jeszcze lepsze efekty.

Jesień to idealny czas na regenerację i chwilę relaksu, więc zadbaj o swoją skórę już teraz, by promieniować świeżym i zdrowym wyglądem. Produkty Kimoco Beauty znajdziesz w drogeriach sieci Rossmann.

 

Artykuł sponsorowany