Wraz z nadejściem jesiennych, deszczowych dni nadchodzi pora na to, by zrobić małe porządki w kosmetyczce. Kiedy już uporamy się z produktami do codziennej pielęgnacji i zamienimy lekkie, żelowe formuły kremów na kosmetyki z bogatszym składem, które ochronią skórę przed zimnem i utratą wilgoci – warto jest zastanowić się nad zmianą podkładu. Ja jestem już po tej zmianie. Swój delikatnie kryjący krem BB zamieniłam na podkład matujący. Czy to przejście okazało się być dobrym wyborem i jak sprawdza się cięższa formuła – czy nie zatyka porów i faktycznie potrafi dobrze zmatowić cerę i pozwoli uniknąć efektu świecącej się skóry? Oto recenzja.

Jesienne zdobienia paznokci, które pokocha każda minimalistka

Podkład matujący – czas na jesienne zmiany

Wybór padł na podkład matujący mattifying extreme foundation marki Note Cosmetique. To kosmetyk, który jest dedykowany posiadaczkom cery tłustej lub mieszanej. Miałam więc niewielkie obawy, ponieważ moja cera nie ma tendencji do nadmiernej produkcji sebum. Jedyny problem występuje w problematycznej strefie T, ale uwidacznia się dopiero po kilku godzinach od aplikacji podkładu. Z lekką niepewnością rozpoczęłam testy produktu. I muszę przyznać, że były one zupełnie bezpodstawne. Jeśli chodzi o trwałość – tutaj nie mam żadnych zarzutów. Kosmetyk jest dosyć gęsty, ale nie zastyga szybko na skórze, dlatego nie ma problemu z jego równomiernym rozprowadzeniem. A w dodatku pięknie pachnie, wyrównuje koloryt cery i jest naprawdę bardzo trwały. Niewielkim minusem było to, że delikatnie „wchodzi” w zmarszczki mimiczne koło oczu, aby zmniejszyć ten efekt wystarczy pamiętać o nałożeniu kremu pod oczy przed aplikacją podkładu, wówczas ten efekt nie jest aż tak widoczny.

Niewątpliwie wielkim plusem kosmetyku jest również to, że nie zawiera parabenów, a zamiast tego znajdziemy w nim olej z drewna cedrowego oraz filtr SPF 15. Mimo tego że to formuła matująca, podkład bardzo ładnie pracuje ze skórą – nie obciąża jej i nie zatyka porów. Nie ma też wrażenia, że tworzy maskę na twarzy, a zamiast tego można śmiało powiedzieć, że ma raczej jedwabiste wykończenie. Cera jest gładka i miła w dotyku i to przez cały dzień. Podkład matujący mattifying extreme foundation marki Note Cosmetique można kupić w większości popularnych drogerii, a jego cena waha się od 40-60 zł.

Jak wypadł podkład matujący Note Cosmetique

W moim przypadku nie potrzebne były żadne poprawki ani dodatkowa warstwa pudru. Byłam pod dużym wrażeniem, jak łatwo dopasował się do skóry, chociaż początkowo myślałam, że być może okaże się zbyt ciemny (mój odcień to 120 soft sand). Te obawy również były bezpodstawne, bo już po kilku minutach od aplikacji pięknie ułożył się na skórze. To podkład matujący, który według mnie świetnie sprawdzi się podczas jesienno-zimowych miesięcy. Przy niewielkiej ilości zapewnia idealne krycie, a cera pozostaje zmatowiona i wygląda świeżo przez cały dzień. I to bez żadnych poprawek.

podkład matujący Note źródło: fot. Redakcja