Nic dziwnego, że maseczki w płachcie zyskały tak dużą popularność w krótkim czasie. Ich zwolenniczek nie brakuje i śmiało można powiedzieć, że powoli wypierają one tradycyjne maseczki zamknięte w małych słoiczkach.

CZY MASECZKI POD OCZY NAPRAWDĘ ROBIĄ RÓŻNICĘ? CZY SĄ TYLKO DOBRĄ REKLAMĄ?

Z jednej strony gwarantują świetne działanie, a z drugiej są bardzo wygodne w użytkowaniu. Wystarczy wyjąć z opakowania i nałożyć wilgotny materiał na twarz – tak przedstawia się to w praktyce, ale mało kto wie, że również w przypadku tej formy pielęgnacji należy zachować ostrożność.

Wiele z nas popełnia jeden, poważny błąd – chcąc maksymalnie wykorzystać produkt pozostawia maseczkę na twarzy aż do jej wyschnięcia, tymczasem to najgorsze, co można zrobić swojej skórze.

Dostosowanie się do zaleceń na opakowaniu jest szalenie ważne. Nigdy nie można przekraczać czasu, który jest podany przez producenta. Maseczka w trakcie zdejmowania jej z twarzy powinna zostać wilgotna.

NIE UWIERZYSZ, ILE CI LUDZIE MAJĄ LAT! ZDECYDOWANIE NIE WYGLĄDAJĄ NA SWÓJ WIEK!

Kiedy przetrzymamy ją dłużej aż do zupełnego wyschnięcia materiału spowoduje to ponowne odciąganie wilgoci, witamin i innych składników zawartych w kosmetyku. W przypadku cery wrażliwej istnieje jeszcze jedno ryzyko – przekroczenie czasu jej stosowania może przyczynić się do powstawania podrażnień skóry.