Renee Rouleauspędziła ponad dwadzieścia lat pracując jako kosmetyczka. Twierdzi, że widziała już chyba wszystko, co można wyrządzić skórze.

Tymczasem są błędy, które powtarzają się notorycznie. Okazuje się, że nie zawsze potrafimy uczyć się na cudzych błędach.

Oto lista sporządzona przez Renee:

1. Kolczyk w nosie – to nic innego, jak jeden wielki por na całe życie. Tyle kobiet walczy z rozszerzonymi porami, a niektóre z nich (zwłaszcza nastolatki) jeszcze za niego płacą. Niestety, najczęściej kolczyk w nosie się po prostu nudzi, dlatego zastanów się, czy naprawdę masz zamiar nosić go do końca życia.

2. Nieodpowiednie wyciskanie wyprysków. Tak, tak – wszyscy zgodnie mówią, by nie wyciskać pryszczy choćby nie wiadomo co. A która z Was chce chodzić z białym czopem na środku policzka? Niestety, większość nieumiejętnie pozbywa się takich wykwitów skórnych.

3. Mycie skóry mydłem. Jeśli myjesz nim skórę, niezależnie od tego, ile zapłaciłaś za kostkę, pozbawiasz skórę niesamowicie dużej ilości wody, a to tworzy tylko warstwę obumarłych komórek. Wtedy natychmiast musisz sięgnąć po silny nawilżacz, by uzupełnić to, co właśnie swojej skórze zabrałaś – taka procedura nie ma najmniejszego sensu. Zdecydowana większość mydeł ma zbyt wysokie pH, co sprawia, że po prostu wysuszają skórę. Jeśli używasz jednocześnie eksfoliantów (kosmetyków mających na celu usunięcie obumarłych komórek), ograniczasz ich skuteczność. Mydło powinnaś odstawić i używać go tylko do mycia rąk.

4. Krem na dzień bez filtra. Słońce to przyczyna nr 1, jeśli chodzi o zmarszczki. Stosując kosmetyki bez filtrów niszczysz twarz, nawet jeśli prowadzisz samochód, siedzisz w biurze blisko okna, a już na pewno kiedy po prostu przechadzasz się ulicą. Pamiętaj – filtry powinny towarzyszyć Ci cały rok, nawet w zimie. Im wcześniej zaczniesz je stosować, tym lepiej. Cerom trądzikowym pomogą kosmetyki, które zwierają 6-procentowy tlenek cynku (Zinc Oxide) – to naturalny filtr przeciwsłoneczny.

5. Stosowanie toników z alkoholem. Toniki to coś, czego zastosowania wiele kobiet nie rozumie i tak naprawdę nie wie, do czego służą. Tymczasem toniki bezalkoholowe (to ważne, bo nie wysuszają skóry!) są idealne, by uzupełnić braki wody w skórze, której potrzebuje naskórek po myciu. Komórki są jak ryba – potrzebują wody, by żyć, a bez niej przedwcześnie umierają. Tak więc stosowanie bezalkoholowego tonika po każdym myciu utrzymuje odpowiedni poziom nawilżenia skóry. Pamiętaj, aby „przypieczętować” to odpowiednim kremem!