Mity na temat urody
Ile razy babcie powtarzały nam, żeby nie jeść czekolady, bo powoduje pryszcze? Albo żeby nie golić nóg, bo włoski odrastają grubsze? Wiele z nas wciąż wierzy w podobne mity. Czas rozwiać niektóre z nich.
Mit: Krem z filtrem tylko na słońce
Mit, ale na szczęście już ginący. Promienie słoneczne działają cały czas, dlatego nasze codzienne kosmetyki też powinny być zaopatrzone w filtr przeciwsłoneczny. Cały rok. Dlaczego? Dlatego że co prawda generalna dawka promieni UV w zimie maleje, natomiast proporcja UVA wzrasta. Co oznacza, że słońce może nam narobić szkody nawet wówczas, gdy uważamy je za nieszkodliwe.
Mit: Jeśli żel do mycia powoduje mrowienie i ściągnięcie skóry twarzy, to znaczy, że świetnie oczyszcza
Nieprawda i to absolutna. Firmy kosmetyczne często dodają przeróżne składniki wzmacniające to tzw. uczucie czystości – np. mentol. Niestety, szorowanie skóry, zwłaszcza trądzikowej, nie jest dla niej takie dobre. Przede wszystkim: trądzik nie jest problemem niedomytych brudasów, to kwestia hormonalna. Skórę trzeba oczyszczać umiarkowanie. Tak, by nie naruszyć jej naturalnej bariery ochronnej i nie przesuszyć jej. Odwodniona będzie produkować tylko więcej łoju i łuszczyć się – a to już chyba najgorsza kombinacja.
Do mycia stosujemy łagodne żele i płyny. Te inwazyjne można zostawić do użytku 1-2 w tygodniu.
I pamiętajmy, że preparaty do mycia skóry nie muszą działać jak odkurzacz.
Mit: Picie dużej ilości wody zapobiega wysuszaniu skóry
Skóra może być sucha nawet, gdy pijemy przepisowe 2 litry płynów dziennie. O jej nawilżenie dba sebum, które same wytwarzamy. A na to z kolei wpływa cała nasza dieta, stres, dolegliwości, czy czynniki zewnętrzne – np. klimatyzacja, zanieczyszczenie powietrza.
Mit: Pasta do zębów do świetny środek na pryszcze
Od kiedy Cindy Crawford powiedziała, że stosuje pastę do zębów, by pozbyć się wyprysków, wiele osób pomyślało, że nagle znalazł się niedrogi, skuteczny, cudowny sposób.
Niestety, pasta do zębów nie została stworzona po to, by nakładać ją na skórę. Może poważnie podrażniać, w efekcie zostawiając nas z zaczerwienieniem wielkości małej monety. A chyba nie o taki efekt nam chodzi?
Mit: produkty całkowicie oparte na wyciągach z roślin są najlepsze
Obecny stan nauki pozwala wyprodukować syntetyki o podobnym działaniu do związków występujących naturalnie w przyrodzie. I często te syntetyki są znacznie mniej drażniące. To dlatego, że w naturze znajdziemy mnóstwo alergenów. Tak więc – owszem – naturalne kosmetyki są godne polecenia, ale tylko wówczas, gdy jesteśmy pewne, że nas nie uczulą.
Mit: Dla najlepszych rezultatów najlepiej stosować kosmetyki z jednej linii
Ten mit często krąży po czasopismach, gdzie redaktorki przekonują nas, że kosmetyki z jednej linii dopełniają się wzajemnie. To prawda, ale nie oznacza to, że podobnych rezultatów nie osiągniemy, sięgając po produkty różnych producentów.
Mit: Golenie włosów sprawia, że odrastają grubsze
Nie ma żadnego naukowego potwierdzenia tej tezy. Ale owszem, włos potraktowany maszynką WYDAJE się grubszy. To dlatego, że ostrze maszynki ścina słabszą, cieńszą, miękką końcówkę włosa, zostawiając ostry brzeg. Ponadto odrastający włosek nie jest wystarczająco długi, by móc „położyć” się na skórze, stąd efekt tzw. kolców.
Mit: Czekolada powoduje trądzik
Tutaj też nie ma żadnego naukowego dowodu. Jedni mówią, że to kakao zawarte w czekoladzie powoduje wypryski. Inni, że tłuszcz.
Prawda jest taka, że nadmiar czekolady szkodzi w ogóle, a umiarkowane jej ilości nie zaszkodzą nikomu.