Trudno mówić o ujemnych temperaturach i mrozie w kontekście tegorocznej zimy. Jednak każda kobieta wie, że to okres, w którym skóra potrzebuje szczególnej ochrony. Kremy o bogatej formule i emolienty to podstawa zimowej pielęgnacji.

Kobiety pod koniec lat 30. miały inne rozwiązanie na radzenie sobie z przykrymi dla skóry konsekwencjami mroźnych zim. Dodatkiem do pielęgnacji były plastikowe maski w formie dzioba, które kobiety zakładały na twarz za każdym razem, gdy wybierały się na zewnątrz.

Urocze dołeczki czy rak skóry? Urządzenie z 1936 roku, które zagrażało życiu kobiet

Wynalazek powstał w Kanadzie w 1939 roku. Nietypowe rozwiązanie nie miało jednak zbyt wielu zwolenniczek, dlatego maseczki szybko zniknęły z rynku.