Lecznicze podgrzewanie

Czy Wy też jako małe dziewczynki marzyłyście o cerze niczym królewna Śnieżka? Bladej i pięknie zarumienionej? Cóż. Wiele pokoleń dziewcząt pragnęło uzyskać właśnie taki wygląd.

Nakładaj tę maseczkę przed snem. Piękna cera i spokojny sen gwarantowane!

Rumiane policzki

Aby wyjść ich potrzebom naprzeciw, w 1940 roku zaprezentowany został niezwykle innowacyjny wynalazek. Maska do podgrzewania twarzy. Wystarczyło ją na siebie nałożyć i podpiąć do prądu, a zbawienne ciepło rumieniło nasze policzki. Lakier na paznokciach chroniły mosiężne naparstki. Automatycznie pojawia się pytanie, czy skoro użyta temperatura mogła stopić lakier do paznokci, to czy była bezpieczna dla twarzy? Wygląda na to, że wtedy bardziej liczyło się uzyskanie idealnej cery.

Przeciw starzeniu się cery

Masce przypisywano również inne właściwości, takie jak chociażby pozbycie się worków pod oczami. Produkt ten miał także być doskonały w walce ze zmarszczkami. Dzięki parówce skóra miała wyglądać zdrowo, rumianie i młodo.

Pomada z ogórków i pielęgnująca poziomkowa woda. Przepisy Polek na piękno z 1842 roku

Oczyszczanie

W naszych czasach przetrwało myślenie o podgrzewaniu jako formie pielęgnacji. Co prawda nie w tak ekstremalnej formie, lecz modne są oczyszczające parówki, a czasem można znaleźć podgrzewające maski, które mają przygotować naszą cerę do dalszych zabiegów kosmetycznych. A czy Wy poddałybyście się zabiegowi rodem z 1940 roku?