Okazało się już nie raz, że temat manicure może być bardzo kontrowersyjny. A tak właściwie to nie samego manicure, a przedłużania paznokci. „Tipsy” już dawno odeszły do lamusa, teraz paznokcie przedłuża się na formie lub utwardza naturalną płytkę. To niezłe rozwiązanie dla kobiet, które mają kruche paznokcie i same od siebie nie mogą wyhodować długich paznokci.

ZOBACZ: JESTEŚ FANKĄ WINA? TEN MANICURE SPRAWI, ŻE NIE BĘDZIESZ POTRZEBOWAŁA KORKOCIĄGU!

Amelia Perrin, blogerka, przedłużała paznokcie przez 6 lat. Twierdzi, że było to dla niej bardzo wygodne, a paznokcie wyglądały bardzo ładnie. Po tym czasie postanowiła powrócić do swoich naturalnych paznokci i tak właśnie zaczęła się cała nagonka…

Amelia pokazała na Twitterze, jak jej paznokcie wyglądały po latach przedłużania. Płytka jest zniszczona i dosłownie „pourywana”. I wiecie co? Nie, paznokcie po PROFESJONALNYM usunięciu żelu lub akrylu tak nie wyglądają. Blogerka chyba postanowiła zaoszczędzić na kosmetyczce i zdjąć paznokcie sama. Tak więc jej hejt przekształćmy na przestrogę – jeżeli chcecie zdjąć paznokcie, oddajcie się w ręce profesjonalisty.

Blogerka zachęca również swoje obserwatorki, żeby robiły przerwy w stosowaniu akrylu lub żelu. Nie ma takiej potrzeby, wystarczy stosować się tylko do powyższego zalecenia.

ZOBACZ: NOWY HIT: PAZNOKCIE W KSZTAŁCIE… NO WŁAŚNIE – CZEGO? CO WAM TO PRZYPOMINA?

Hmmm…