
Nie spodobał jej się manikiur, więc kazała go ściągnąć. Makabryczny widok
Wizyta w salonie piękności powinna kojarzyć się bardzo pozytywnie. To czas, kiedy nie tylko dbamy o siebie, ale możemy też się zrelaksować. Przynajmniej teoretycznie, bo ta młoda klientka będzie miała bardzo negatywne wspomnienia. Wszystko przez „ekspertkę”, która przyjęła ją w zastępstwie sprawdzonej manikiurzystki.
Nastolatka regularnie przedłuża sobie paznokcie, bo ma tendencję do ich obgryzania. Zabieg ma więc znaczenie nie tylko wizualne, ale wręcz terapeutyczne. Niestety, tym razem coś poszło bardzo nie tak, o czym dowiadujemy się z Facebooka młodej Brytyjki.
GEOMETRYCZNE MANI TO MOCNY TREND TEGO LATA. PASUJE DO KAŻDEJ STYLIZACJI
Paige zgłosiła się po akrylowe paznokcie, a opuściła salon w jeszcze gorszym stanie i łzami w oczach.
17-latka kolejny raz odwiedziła ulubiony salon, gdzie przyjęła ją nowa pracownica. Dziewczyna nie miała żadnych złych przeczuć, bo do tej pory obsługiwano ją sprawnie i z zachowaniem wszelkich zasad bezpieczeństwa. W trakcie wykonywania akrylowego manikiuru zaczęło się jednak dziać coś niepokojącego.
– wyznaje w rozmowie z mediami. W pewnym momencie pojawiła się nawet krew, co zdecydowanie nie jest normalną reakcją.Przytomna dziewczyna kazała jak najszybciej ściągnąć sztuczne paznokcie. Manikiurzystka nie była zadowolona z takiego obrotu spraw. Miała pretensje do Paige, że marnuje jej pracę. To nic, że skóra wokół paznokci zaczęła się łuszczyć, a wokół widoczna była krew.
PAZNOKCIE, KTÓRE WYMAGAŁY KILKU GODZIN PRACY. MANIKIURZYSTKA POKAZAŁA EFEKTY
Niestety, okazało się, że „ekspertka” nie radzi sobie zarówno z nakładaniem, jak i usuwaniem paznokci. Za pomocą elektrycznego pilnika jeszcze bardziej uszkodziła dłonie 17-latki, na co najlepszym dowodem jest to zdjęcie.
– twierdzi. I pokazuje swój manikiur po poprawce u prawdziwej specjalistki.