Długo zastanawiałyśmy się nad tym, jakim słowem określić listopadową okładkę Vogue Spain. Ostatecznie padło na „nijaka”.

Modelki sprawiają wrażenie niewyspanych i jakby znudzonych faktem pozowania. Ich zniechęcone miny w żaden sposób nie zachęcają do zaglądnięcia wewnątrz numeru. Przypominają nam woskowe rzeźby.

Nie wiemy czy winą za ostateczny efekt sesji obarczyć fotografa,Victora Demarcheliera, czy może raczej pozujące mu dziewczyny. Wśród nich oprócz, Kasi Struss, możecie zobaczyć Toni Garrin, Caroline Trentini, Iselin Steiro oraz Anne V.

Jak myślicie czy sesja jest zwyczajnie nieudana, czy może została celowo zaaranżowana w ten sposób?