Chyba każda z nas słyszała kiedyś historie o niełatwej pracy modelek i zagrożeniach, jakie może nieść ze sobą. Najczęściej krążą one bardziej jako mity, legendy – nie znamy konkretnych przypadków, ale przecież wiadomo, jak jest… Tym razem sytuacja jest odrobinę inna, bo o branży modelingowej zdecydowała się mówić właśnie modelka. I niestety potwierdza obiegowe opinie.

Katia Elizarova postanowiła uchylić rąbek tajemnicy i wywiadzie dla The Times opowiedziała o sytuacjach, z którymi miała okazję się zetknąć w trakcie swojej kariery.

– Jeśli jesteś modelką i twoja agencja nie zapłaciła ci od miesięcy, po prostu nie masz co jeść. I jeśli pojawia się ktoś, kto mówi „organizujemy darmowe jedzenie w klubie, wpadnij i przyprowadź koleżanki”, oczywiście idziesz. Nagle okazuje się, że masz wokół siebie 20 napalonych facetów, ale jesteś tak głodna, że jest ci to obojętne.

Wspomniała także o wagowej presji wywieranej na dziewczynach, z której często nie zdają sobie sprawy rodzicie młodych, początkujących modelek. Przytoczyła przykład jednej z sesji w Japonii. Musiała razem z innymi ważyć się po posiłkach. Która przytyła, odpadała – traciła pracę. Spotkała się z sytuacjami, gdy szczupła buzia ważniejsza była od zębów, dlatego niektóre dziewczyny po prostu je usuwały.

Rosyjska modelka wspomniała także o nałogach, w jakie popadały modelki. Część z nich brała kokainę, by nie czuć głodu. Inne wpadały w alkoholizm. W wywiadzie nie zabrakło też opowieści o przypadkach bulimii i anoreksji.

Katia Elizarova obecnie poświęcająca się bardziej aktorstwu niż modelingowi. W branży funkcjonuje od 14. roku życia. Brała udział w kampaniach m.in. Chanel, Dsquared, Avon, Calvin Klein i Versace. Obecnie 27-latka aktywnie działa na rzecz podniesienia samooceny u młodych dziewczyn, włączyła się także w debatę na temat rozmiaru 0.

Kariera modelki warta poświęceń, czy może jednak lepiej nie ryzykować?

a

a

a

a

a