O Wojtku Szczęsnym i jego narzeczonej, Marinie Łuczenko, było ostatnio głośno we wszystkich mediach. Zaręczyny pary stały się tematem numer jeden, a w szczególności wtedy, gdy wszyscy dowiedzieli się, że pierścionek, który dostała od piłkarza kosztował małą fortunę. Marina nieźle się zdenerwowała, bardzo oburzył ją fakt, że została nazwana… celebrytką!

ZOBACZ TEŻ: PIERŚCIONEK ZARĘCZYNOWY MARINY ŁUCZENKO KOSZTOWAŁ FORTUNĘ…

Mamy wrażenie, że w polskim show-biznesie chyba nie ma większej obelgi niż nazwanie kogoś celebrytką!

Była piosenkarka, celebrytka?! Czym charakteryzuje sie celebryta? Przepraszam bardzo, ja po imprezkach i eventach nie chodzę w poszukiwaniu „fejmu”, ścianek i aparatów. Nie opowiadam o „pierdołach” w śniadaniówkach, gdyż tam też mnie nie było. Nie zgadzam się na wywiady i oferowane mi „okładki” czy udział w programach telewizyjnych. Przestańcie o mnie pisać, a przestanę byc Waszą celebrytką, bo jak widać nie proszę się o zainteresowanie. Moja frekwencja na instagramie jest znikoma w porównaniu do innych. Żyje i powolutku pracuję sobie nad materiałem, z którego będę zadowolona. Wydam go, jak będzie na to czas. Nie wszystko w życiu zależy od nas samych. Na wydanie płyty wpływają różne czynniki, a ja akurat w tej kwestii nie mam szczęścia, ale nie można mieć wszystkiego. Nie poddaje się, walczę o swoj głos. Pudel cały czas próbuje mi dopiec nazywając mnie „była piosenkarka” pffff błagam!!! Idąc tym tropem… Moi ulubieni artyści którzy nie wydali płyty od co najmniej 2 lat, też są BYŁYMI artystami? Bo np mają problemy zdrowotne, zajęli się rodziną, wciąż nagrywaja materiał, bądź mają problemy z wydawca itp. Nie muszę i nie będę się tłumaczyć kiedy i co robię, a dlaczego czegoś nie robię. Jest mnóstwo ludzi, którzy wręcz walczą o uwagę, skupcie się na nich. Od 2013 mieszkam poza Polską i nigdzie, absolutnie nigdzie się nie pojawiam. Wszystko, co czytam na swój temat jest domysłem opartym tylko i wyłącznie na instagramie. Czyż to nie chore. Na czas mojej niedyspozycji zrezygnowałam z tego światka pełnego zawiści i kłamstw, a on sam do mnie lgnie w dodatku zarzucając mi chęć popularności. Nadal będę dzielić się ważnymi momentami z moimi fanami. Nie pozwolę jednak, żeby portale plotkarskie robiły ze mnie idiotkę, myśląc, że nie będę reagować. Brak reakcji, moim zdaniem, oznacza zgodę na publikowane treści. Ja się z nimi nie zgadzam. Nie zgadzam się na publikowanie domysłów wyssanych z palca dla podsycania nieprawdziwych plotek. Nie zgadzam się na publikowanie „pożywki” dla hejterów. Nie zgadzam się na to, bo zależy mi na Tych, którzy są ze mną, wierzą we mnie i cierpliwie czekają. Muzycznie postaram się Was nie zawieść, a reszcie? Polecam „maść na ból dupy” – napisała na swoim Instagramie.

style="overflow:hidden;">Miała powód, by aż tak się zdenerwować?

Była piosenkarka, celebrytka?! Czym charakteryzuje sie celebryta? Przepraszam bardzo, ja po imprezkach i eventach nie chodzę w poszukiwaniu „fejmu”, ścianek i aparatów. Nie opowiadam o „pierdołach” w śniadaniówkach, gdyż tam też mnie nie było. Nie zgadzam się na wywiady i oferowane mi „okładki” czy udział w programach telewizyjnych. Przestańcie o mnie pisać, a przestanę byc Waszą celebrytką, bo jak widać nie proszę się o zainteresowanie. Moja frekwencja na instagramie jest znikoma w porównaniu do innych. Żyje i powolutku pracuję sobie nad materiałem, z którego będę zadowolona. Wydam go, jak będzie na to czas. Nie wszystko w życiu zależy od nas samych. Na wydanie płyty wpływają różne czynniki, a ja akurat w tej kwestii nie mam szczęścia, ale nie można mieć wszystkiego. Nie poddaje się, walczę o swoj głos. Pudel cały czas próbuje mi dopiec nazywając mnie „była piosenkarka” pffff błagam!!! Idąc tym tropem… Moi ulubieni artyści którzy nie wydali płyty od co najmniej 2 lat, też są BYŁYMI artystami? Bo np mają problemy zdrowotne, zajęli się rodziną, wciąż nagrywaja materiał, bądź mają problemy z wydawca itp. Nie muszę i nie będę się tłumaczyć kiedy i co robię, a dlaczego czegoś nie robię. Jest mnóstwo ludzi, którzy wręcz walczą o uwagę, skupcie się na nich. Od 2013 mieszkam poza Polską i nigdzie, absolutnie nigdzie się nie pojawiam. Wszystko, co czytam na swój temat jest domysłem opartym tylko i wyłącznie na instagramie. Czyż to nie chore. Na czas mojej niedyspozycji zrezygnowałam z tego światka pełnego zawiści i kłamstw, a on sam do mnie lgnie w dodatku zarzucając mi chęć popularności. Nadal będę dzielić się ważnymi momentami z moimi fanami. Nie pozwolę jednak, żeby portale plotkarskie robiły ze mnie idiotkę, myśląc, że nie będę reagować. Brak reakcji, moim zdaniem, oznacza zgodę na publikowane treści. Ja się z nimi nie zgadzam. Nie zgadzam się na publikowanie domysłów wyssanych z palca dla podsycania nieprawdziwych plotek. Nie zgadzam się na publikowanie „pożywki” dla hejterów. Nie zgadzam się na to, bo zależy mi na Tych, którzy są ze mną, wierzą we mnie i cierpliwie czekają. Muzycznie postaram się Was nie zawieść, a reszcie? Polecam „maść na ból dupy”

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika MaRina Łuczenko💋 (@marina_official)

Wkurzona Marina Łuczenko: Była piosenkarka, celebrytka?!

Wkurzona Marina Łuczenko: Była piosenkarka, celebrytka?!

Wkurzona Marina Łuczenko: Była piosenkarka, celebrytka?!

Wkurzona Marina Łuczenko: Była piosenkarka, celebrytka?!