Kilka dni temu pokazywaliśmy Wam pierwsze zdjęcia Scarlett Johansson dla Mango promującej wiosenno-letnią kolekcję. Dziś kolejna porcja fotek.

Sesja jest trochę niejednoznaczna. Z jednej strony klimat sypialni, z drugiej zaś Scarlett w często dość oficjalnych ciuchach. Tym razem dosłowność poszła na drugi plan. Aktorka kusi delikatniej, jest sugestywna, ale nie wulgarna.

Dla przypomnienia – zdjęcia to dzieło Mario Sorrenti, autorem stylizacji jest Damian Sanchez, fryzura i makijaż to praca Boba Recine i Stephane Marais.

Co sądzicie o tej sesji?