Taylor Swift kojarzy się z burzą uroczych, długich loków.

Tym razem jednak zaszalała.

Nie chodzi o żadne odważne zmiany, chociaż efekt był naprawdę zauważalny – Swift po prostu pozwoliła sobie wyprostować swoje pukle, decydując się przy tym na grzywce.

Przyjemna, odświeżająca zmiana.

Która wersja podoba się Wam bardziej?

 

Taylor najczęściej nosi burzę blond loków: