Zdobywająca coraz większą popularność Taylor Swift gościła ostatnio w programie Davida Lettermana. Na zaproszenie stacji NBC gwiazdka zagrała koncert.

Z tej okazji mogliśmy oglądać piosenkarkę w trzech różnych wersjach. Taylor miała na sobie prostą koszulę w kratkę i niebieską czapkę smerfetkę, w trakcie występu przebrała się w jedną ze swoich ulubionych sukienek, czyli małą srebrną z cekinami.

To nie koniec, bo w programie Swift zaprezentowała się także w intensywnie żółtej, błyszczącej kreacji. Zestawiła ją z czerwonymi szpilkami i często wybieraną mocną szminką.

Jaką Taylor wolicie – w wersji prostej czy też bardziej seksownej?