Naomi Campbell wyszła z ukrycia w samą porę aby… przyjąć przeprosiny od szofera, którego dopiero co uczyniła dziesiątą ofiarą swojego gniewu.

Miodrag Mejdina twierdzi, że to on jest winny całemu zajściu. Kierowca miał powiedzieć, że w trakcie sprzeczki z modelką „wpadł w złość i zbyt mocno zareagował”. Mejdina żałuje też, że w całe zajście wmieszał policję.

Campbell zdążyła już zareagować na te przeprosiny wydając oficjalne oświadczenie. Co miała do powiedzenia? Na przykład to, że bardzo cieszy się z przeprosin, zostały one przyjęte, a całą sprawę chce puścić w niepamięć.

Władimir Doronin musiał sięgnąć do swojej zasobnej kieszeni. Coś nam mówi, że pobity przez modelkę szofer w najbliższym czasie nie będzie musiał wracać do wykonywania zawodu.