Słoneczny makijaż inspirowany Anją Rubik w zimie?

Dlaczego nie?

W całości wykonany kremowymi cieniami, sfotografowany przy świetle
dziennym. Mimo pory roku – bardzo słoneczny.

Uwaga! Pozwoliłam sobie zaznaczyć malowane miejsca białą linią. Ułatwi to wykonanie makijażu.

Użyłam koloru cielistego (Clinique, 04 Lucky Penny), złotego (Clinique, 14 Gold Glimmer) oraz brązu (Clinique, 01 Sable Shimmer). I w takiej kolorystycznej kolejności postanowiłam te cienie nałożyć. Wymodelują powierzchnię oka, wydobędą środkową powiekę, powiększą je i dodadzą blasku spojrzeniu.

Na twarz nałożyłam podkład, którego używam na co dzień. Na kości policzkowe, szczyt nosa i na miejsce nad ustami nałożyłam rozświetlacz (Smashbox Artificial Light Flash, Luminizing Lotion).

W zaznaczonym miejscu nałożyłam cielisty cień w kremie (Clinique, quick eyes cream shadow, 04 Lucky Penny), starannie go rozcierając.

Na środkową część górnej powieki nakładam złoty cień (Clinique, touch tint for eyes, 13 Gold Glimmer). Również starannie go rozcieram.

W zewnętrznym kąciku nakładam najciemniejszy cień (Clinique, touch tint for eyes, 01 Sable Shimmer).


Maluję czarną kreskę na linii wodnej oraz na dolnej powiece. Tę drugą starannie rozcieram. Zamiast czarnego, można zastosować bardzo ciemny brąz.

Na kości policzkowe nakładam bronzer (Guerlain, Tan Booster. 01 Light). Usta maluję cielistą pomadką (Dior Addict, Ultra Shine, 142) lub błyszczykiem (Sephora kiss gloss brown). Tuszuję rzęsy dowolnym czarnym tuszem, przyciemniam brwi (cieniem bądź kredką).

Cienie nie muszą być kremowe. Można wybrać paletę potrójnych cieni dowolnej marki, w tym wypadku perłowych. Od najjaśniejszego, przez
neutralny, do najciemniejszego.

Zdjęcia i wykonanie:

Magdalena Madaj
www.madaj.com.pl