Małgorzata Socha, jedna z najpiękniejszych i najzgrabniejszych polskich aktorek, bez wstydu przyznaje się, że z natury jest bardziej pulchna niż szczupła.

Podczas gdy inne aktorki chwalą się, że jedzą wszystko co chcą, a swoją zgrabną sylwetkę zawdzięczają „dobrym genom” Socha wyznaje, że gdyby nie była aktorką zapewne nosiłaby rozmiar 44.

W wywiadzie dla Twojego Imperium aktorka przyznała się do intensywnych treningów i określonej diety.

Bez przerwy muszę być na diecie, ponieważ jestem typem „pączusia”. Mam, niestety, skłonność do tycia i muszę walczyć z apetytem. Dlatego staram się jeść ostatni posiłek przed godziną osiemnastą, piję dużo wody i regularnie uprawiam sport – wyznaje.

Trzeba przyznać, że w przypadku Małgosi efekty są doskonałe. Może trzeba na dobre zrezygnować z kolacji?