Rodem z lat sześćdziesiątych – wtedy to były popularne zwiewne sukienki z frontem a la śliniaczek. No, nie śliniaczek dosłownie, ale partia materiału obszyta na kształt śliniaka właśnie koronką albo lamówką. W środku zazwyczaj znajdowało się miejsce na aplikację w postaci pikowania, wstążeczki, ozdobnych guzików czy jeszcze innych cudów.

Teraz na Zachodzie „śliniak” powraca. Bluzki i sukienki z tym charakterystycznym wykończeniem z przodu pojawiają się w sklepach najlepszych marek.

Nie jest to specjalnie uwodzicielskie, ale na pewno słodkie i dziewczęce. Jeśli więc lubisz taki styl – to może być propozycja dla Ciebie.

Kilka przykładów:


Cynthia Vincent


Juicy Couture


Paul & Joe


Rebecca Taylor


Ted Baker


Victoria’s Secret