Kilka dni temu jedna z klientek marki Veclaim, której założycielką jest Jessica Mercedes, zamieściła na Insta Stories zdjęcie koszulki Veclaim (a dokładnie metki), pod którą znajdowała się również oryginalna metka koszulki Fruit of the Loom. Klienci masowo zaczęli zwracać ubrania zamówione u blogerki. Posypała się lawina negatywnych komentarzy, oskarżających blogerkę o oszustwo klientów.

Kilka miesięcy temu Jessica Meredes udzieliła wywiadu, podczas którego opowiadała, dlaczego marka Veclaim jest droga.

„Żeby zrobić coś tańszego musiałabym szyć w Chinach z najtańszych materiałów i być na poziomie sieciówkowym, a też nie o to chodzi. Nie chciałabym sygnować swoim nazwiskiem czegoś, co się rozpada po jednym praniu, coś co jest niezdrowe, nieprzyjemne dla naszej skóry. Dlatego stawiamy na naturalne tkaniny, szyjemy w Polsce. Każdy z tych ludzi i szwalnie i krawcowa i konstruktorka i team i ktoś, kto wymyśla nadruk, metka, wysyłka, to wszystko kosztuje”.

-tłumaczyła w wywiadzie Jessica Mercedes.

Jessica Mercedes wydaje oficjalne oświadczenie

4 dni temu, 23 maja na Instagramie Jessici Meredes pojawiło się oficjalne oświadczenie wyjaśniające sytuację, lecz niestety zabrakło w nich przeprosin. Dzisiaj blogerka przeprasza na Insa Stories.

Dlaczego afera z Veclaim i Jessicą Mercedes w roli głównej oburza tak dużo ludzi?

Jessica Mercedes przeprasza za koszulki Fruit of the Loom

„Cześć Kochani, przepraszam, że mnie tu nie było przez te ostatnie kilka dni… One mnie naprawdę mocno dojechały.I musiałam się nad tym wszystkim zastanowić, uspokoić, postawić swoje decyzje w jednym konkretnym punkcie. Przede wszystkim chciałam was przeprosić. Przepraszam, przepraszam, przepraszam. Przepraszam Was za to wszystko. Veclaim jest podpisane moim nazwiskiem, biorę to na klatę, to jest moja wina. To jest mój błąd przedsiębiorcy, muszę działać transparentnie. Jeśli coś wprowadzamy jako półprodukt i tworzymy z niego swój produkt teraz wiemy, że trzeba wszystko komunikować jawnie. Trzeba być transparentnym (…)”.

-tłumaczy na Insta Stories blogerka.

Jessica Mercedes: Kwarantannę spędza w nowojorskim pałacu, czyli swoim mieszkaniu