Co prawda Britney Spears nie błyszczy już tak jak dawniej, ale na pewno nie jest jej potrzebny tak solidny retusz, jaki zafundowali jej graficy magazynu Lucky.

Na okładce pisma gwiazda ledwo przypomina samą siebie. Wewnątrz magazynu jest niestety jeszcze gorzej.

Przy okazji sesji zdjęciowej Britney zdradziła kilka swoich urodowych tajemnic: Mam gigantyczne pudełka kolorowych błyszczyków, cieni i lakierów do paznokci. Wyglądają jak cukierki. Praktycznie cały czas mam pomalowane rzęsy i podkład na twarzy, ponieważ mam pryszcze – wyznała gwiazda.

Jak Wam się podoba Britney na okładce magazynu Lucky? Więcej zdjęć znajdziecie TUTAJ.

Czytaj więcej: Britney Spears w sukience Stelli McCartney

Poznajecie tę gwiazdę?