Mimo że pierwsza kolekcja Ewy Szabatin została przyjęta dosyć chłodno, tancerka najwyraźniej uznała, że nie warto poddawać się tak wcześnie.

Patrząc na najnowsze efekty jej pracy zastanawiamy się, czy nie powinna jednak bardziej skupić się na tańcu.

Zaprezentowane przez nią projekty sprawiają wrażenie bardzo wygodnych i z pewnością doskonale sprawdziłyby się w sali treningowej. Podejrzewamy, że właśnie w tym celu zostały tworzone, gdyż chyba żadna z Was nie zdecydowałaby się w paradowaniu w nich po ulicy.

Zastanawia nas jednak jeden fakt- czy warto organizować cały pokaz mody, aby zaprezentować na nim kilka par dresowych spodni? Jakie jest Wasze zdanie?

A tak prezentowała się sama projektantka: