Lata 2000 pamiętamy jako czas wysoko ryzykownych eksperymentów, które w większości kończą się do dziś krwistoczerwonym rumieńcem na samo wspomnienie. Odkryte pępki, mini, biodrówki i malutkie torebki z puszkiem. Wszystko w wersji pomniejszonej, oczywiście poza biżuterią! Wtedy panował zupełny misz masz – każdy nosił na głowie i skórze to, co chciał. Często też w gryzących się wzajemnie połączeniach. A jednak trend na długie i duże kolczyki z cyrkoniami postanowił powrócić. I jak widać, przyjął się całkiem nieźle.

ZOBACZ TEŻ: NORDYCKA BIEL TO NOWA ODMIANA MODNEJ PLATYNY! BĘDZIE TERAZ SUPER MODNA?

Już chyba wszyscy słyszeli o perłowych spinkach , które doskonale odnajdują się na instagramie. Nie tylko w kilka sekund zmieniają wygląd włosów, lecz także dodają im elegancji i stylu. Tymczasem okazuje się, że influencerki upatrzyły sobie równie stary trend jakim są długie kolczyki z cyrkoniami.

Najbardziej pożądanym modelem jest ten z letniego wybiegu Chanel, który prezentowała Kaia Gerber. Bardzo często przewija się u blogerek modowych i influencerek na instagramie. Swoją parę dumnie nosi również Chiara Ferragni, znana ze świetnego wyczucia w “odgrzewaniu” starych trendów.

ZOBACZ TEŻ: Jak się czesać wiosną? 7 pomysłów na zmysłową fryzurę

W związku też z tym, że dom mody znalazł doskonały sposób na to, by podzielić swoją nazwę pomiędzy dwoma kolczykami, czujemy, że podobnie zrobią inne marki i ubraniowe sieciówki. Jakie słowa czy krótkie frazy obstawiacie?