Orsay na wiosnę i lato 2010 nie zaskoczył niczym nowym. No, prawie niczym. Odważnym akcentem były geometryczne wzory, które w pewnych momentach pojawiały się na wybiegu.

Resztę skądś znamy – kwiaty, marmurkowy dżins, spodnie haremki – to wszystko już gdzieś było.

Oczywiście po sieciówce nie spodziewamy się niczego odkrywczego. Ma być ładnie i bardzo do noszenia, inaczej nie miałoby szansy powodzenia w sklepach.

Podoba się nam kolorystyka (piękne brzoskwinie w połączeniu z błękitem czy beżem to udane duety).

Całość sprawia przyjemne, letnie wrażenie. Aż zatęskniliśmy za wakacjami!

Orsay - wiosna/lato 2010

Orsay - wiosna/lato 2010

Orsay - wiosna/lato 2010

Orsay - wiosna/lato 2010

Orsay - wiosna/lato 2010

Orsay - wiosna/lato 2010

Orsay - wiosna/lato 2010

Orsay - wiosna/lato 2010

Orsay - wiosna/lato 2010

Orsay - wiosna/lato 2010

Orsay - wiosna/lato 2010

Orsay - wiosna/lato 2010

Orsay - wiosna/lato 2010

Orsay - wiosna/lato 2010

Orsay - wiosna/lato 2010

Orsay - wiosna/lato 2010

Orsay - wiosna/lato 2010

Orsay - wiosna/lato 2010

Orsay - wiosna/lato 2010

Orsay - wiosna/lato 2010

Orsay - wiosna/lato 2010

Orsay - wiosna/lato 2010

Orsay - wiosna/lato 2010

Orsay - wiosna/lato 2010

Orsay - wiosna/lato 2010

Orsay - wiosna/lato 2010

Orsay - wiosna/lato 2010

Orsay - wiosna/lato 2010

Orsay - wiosna/lato 2010

Orsay - wiosna/lato 2010

Orsay - wiosna/lato 2010

Orsay - wiosna/lato 2010

Orsay - wiosna/lato 2010

Orsay - wiosna/lato 2010

Orsay - wiosna/lato 2010

Orsay - wiosna/lato 2010

Orsay - wiosna/lato 2010

Orsay - wiosna/lato 2010

Orsay - wiosna/lato 2010

Orsay - wiosna/lato 2010