Przedwczesna jesień obnażyła braki w garderobach gwiazd. Suknie, które przygotowały na wielkie gale, kupowały chyba z myślą o ciepłym wrześniu. Tymczasem mamy iście listopadową aurę i wpadki.

Najpierw zaszalała Kasia Cichopek zakładając do sukni ślubnej płaszczyk z zupełnie innej bajki.

Teraz mamy inny przykład stylistycznej pomyłki. Oto Aleksandra Woźniak do długiej powłóczystej sukni założyła pelerynkę (pewnie ze sztucznego futerka) z pomponem.

Nie dosyć, że okrycie swym kolorem odebrało sukience jakikolwiek wyraz czyniąc cały strój mdłym, to jeszcze jego fason dopełnił porażki. Kołnierzyk (trochę jak kryza w strojach bajkowych królewien), a pod nim pompon.

Kwestia dodatków też zostawia sporo do życzenia. Tym razem aktorka zupełnie nas nie przekonała. A sukienka zapowiadała się tak ciekawie…

Ola Woźniak