Na gali rozdania Fryderyków, z niewielkim wyjątkiem, panował dość luźny styl. Większość gości pokazało się w czerni – w tym gronie znalazła się też Monika Brodka.

Piosenkarka ubrana była w sukienkę z dołem formowanym na kształt sześcianu i przylegającą do ciała górą.

Uzupełnieniem kreacji były: wzorzyste rajstopy, zabudowane sandałki, skórzana kurtka, okulary w stylu Ray Ban, mała torebka na długim pasku i naszyjnik.

Brodka zafundowała sobie też nową fryzurę – loczki w stylu Rihanny.

Całość była idealnie skompletowana, bardzo rockowa, ale jak na niestroniącą od modowych eksperymentów Monikę – trochę zbyt przewidywalna.

A jak Wy oceniacie „galowe” wydanie Moniki Brodki?

 Monika Brodka jak Rihanna

 Monika Brodka jak Rihanna