W okresie karnawału częstotliwość większych wyjść wzrasta, a co za tym idzie, dużo więcej uwagi poświęcamy na szykowanie się. Łatwo wówczas przedobrzyć. Jeśli chcemy wypaść efektownie, stylowo, a równocześnie z nutka seksapilu, postawmy na minimalizm. On obroni się zawsze.

Ostatnio kilku fachowych porad agencji informacyjnej Newseria Lifestyle udzielił Jarosław Szado, stylista gwiazd:

– Zawsze na czerwonym dywanie obronimy się, gdy mamy bardzo interesujący i taki soczysty kolor. Kreacja powinna być bardzo wyrazista, zawsze jest fajnie troszeczkę ciała pokazać. Seksapil, ale taki niewyzywający, żeby za dużo tyłka nie pokazać, żeby za bardzo biust nie wyskakiwał. To jest wszystko. I to, co zawsze powtarzam: trzeba być czystym, pachnącym i z pięknym uśmiechem.

Nie starajmy się na siłę upiększać, może okazać się to zawodne. Minimalizm sprawdza się także w przypadku makijażu i fryzury. Zasada mniej znaczy więcej działa szczególnie, gdy decydujemy się na bardziej wyrazisty akcent w stylizacji – nie pozwólmy, by niepotrzebnie się namnożył. To nigdy nie wygląda dobrze…

Umiar potrzebny jest także w dobieraniu stroju do naszego wieku. Przesada w którąkolwiek stronę jest błędem i to dość często popełnianym.

Pamiętajmy, że klasyka jest zawsze w modzie, mała czarna sprawdzi się w każdej sytuacji, a minimalizm jest wiecznie aktualny.