Choć jeszcze niedawno głośno mówiło się o tym, że Marta Szulawiak zamierza spróbować swoich sił w polityce, to wszystko wskazuje na to, że plany te, przynajmniej na razie, zostaną przeniesione na przyszłość.

Była uczestniczka programu Top model stanęła bowiem przed ołtarzem, wypowiedziała sakramentalne „tak” ukochanemu Mariuszowi Turskiemu i twierdzi, że obecnie pragnie poświęcić się rodzinie. Tym bardziej, że już za cztery miesiące na świecie pojawi się pierwszy owoc związku dwojga zakochanych.

W najważniejszym dla siebie dniu pani Marta ubrana była w suknię samodzielnie przez siebie zaprojektowaną. Wiązany gorset sprawił, że oczom zebranych na uroczystości ukazał się imponujących rozmiarów tatuaż, którego nie był w stanie przykryć nawet długi welon. Ot, taka przestroga na przyszłość.

Uzupełnieniem ślubnej stylizacji były białe peep toe oraz długie kolczyki (również autorstwa samej Szulawiak).