Triumfatorką tegorocznego rozdania Fryderyków była Maria Peszek, która odebrała nagrody w dwóch kategoriach: Autorka roku oraz Album roku – alternatywa (za płytę Maria Awaria).

Nawet, gdyby Maria nie otrzymała ani jednej statuetki, to i tak byłaby osobą najbardziej obleganą przez fotoreporterów, głównie ze względu na jej nietypowy wygląd.

Odkąd piosenkarka zrzuciła sporo kilogramów, nie boi się fasonów blisko ciała, więc i tym razem postawiła na eksponowanie figury. Peszek miała na sobie krótką a’la skórzaną sukienkę w stylu wczesnej Dody, która śmiało odsłaniała nogi piosenkarki.

Lecz nie tylko dolna część ciała Marii wzbudziła zainteresowanie – wyżej też sporo się działo. Apaszka, brosza w kształcie jaszczura „wspinającego się” na dekolt oraz wielki irokez.

Tandetna całość spełniła swoją rolę – przyciągnięcie jak największej uwagi mediów.

A jak Wy oceniacie kusy strój zaprezentowany przez Marię Peszek?

 Maria Peszek w stylu wczesnej Dody

 Maria Peszek w stylu wczesnej Dody

 Maria Peszek w stylu wczesnej Dody