Makijaż w tonacji mocnego różu
Makijaż dla odważnych i zdecydowanych kobiet, które nie boją się zabłysnąć nocą.
Wyrazisty i – jak się okazuje – nie taki trudny do wykonania.
W załamaniu górnej powieki nakładam cień i dokładnie rozcieram jego granice (MAC, Red Electric).
W zewnętrznym kąciku górnej powieki oraz nad rzęsami nakładam cień (MAC Bright Fuchsia). Rozcieram go bardzo dokładnie, tak, by nie wyglądał, jakby został nałożony „od linijki”. Ten sam cień nakładam na dolnej powiece.
Na połowę górnej ruchomej powieki i w wewnętrznym kąciku oka nakładam bazę pod brokat (Vipera).
Za pomocą pędzelka nakładam brokat (kupiony w Empiku, 90 Irisieren).
Wewnątrz górnej i dolnej powieki maluję czarną kreskę (Inglot, konturówka do powiek w żelu, nr 77). Po łukiem brwiowym nakładam jasny cień (MAC, Vanilia). Na koniec tuszuję rzęsy czarną maskarą oraz przyciemniam brwi. Na początku zrobiłam to kredką Shiseido
(Eyebrow Pencil, 3 light brown).
Maluję czarną kreskę tuż przy górnej linii rzęs (Chanel, eye liner 31 Encre Noire).
Mimo tych wszystkich zabiegów, makijaż wydał mi się zupełnie pozbawiony charakteru. Dlatego na dolnej powiece namalowałam czarnym cieniem kreskę, którą dokładnie rozmazałam. Tym samym cieniem wzmocniłam kreskę na górnej powiece oraz bardzo ostrożnie przyciemniłam brwi (Guerlain, Terracotta Loose Powder Khol nr. 01 Noir). Na koniec przykleiłam sztuczne rzęsy i delikatnie je wytuszowałam. Na policzki nałożyłam róż (Bene tint by Benefit).
Usta pomalowałam różową pomadką (YSL, Rouge Pur 135).
Zdjęcia i wykonanie:
Magdalena Madaj
www.madaj.com.pl