Jeśli nie miałyście jeszcze okazji pooglądać nowej części Hobbita, polecamy Wami iść do kin. Jest na co popatrzeć, a raczej na kogo…

O względy pięknej części publiczności walczy tu nie tylko Orlando Bloom. Tym razem ma godnego rywala – Luke’a Evansa.

34-letni Brytyjczyk o silnym walijskim akcencie ma szansę stać się teraz prawdziwą gwiazdą. Mimo że nie jest to jego debiut, ta produkcja może mu dać prawdziwą sławę.

Jak sam przyznaje w ostatnim numerze JOYA, największy plus udziału w hollywoodzkiej superprodukcji tego typu to:

– Pierwszy i najważniejszy – już nie jestem spłukany (śmieje się)! A po drugie, superpamiątka, czyli miecz, którym walczyłem w filmie. Teraz wisi na ścianie w moim londyńskim mieszkaniu.

W tym roku jesienią Evansa będziemy mogły podziwiać jako nowe wcielenie hrabiego Drakuli.

Czekamy z niecierpliwością!

Luke Evans - nowy rywal Orlando Blooma? (FOTO)

Luke Evans - nowy rywal Orlando Blooma? (FOTO)

Luke Evans - nowy rywal Orlando Blooma? (FOTO)

Luke Evans - nowy rywal Orlando Blooma? (FOTO)

Luke Evans - nowy rywal Orlando Blooma? (FOTO)